Św. Hieronim powiedział w już IV w., że „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”. W niedzielę, w cyklu trzyletnim: ABC oraz w ciągu tygodnia, w cyklu dwuletnim I i II, mamy przedstawione wybrane fragmenty Biblii. Nie zawsze są to jednak kompletne teksty poszczególnych rozdziałów, a jedynie te najważniejsze, choć Słowo Boże jest ważne w każdym wyrazie. Dlatego kiedy jesteśmy świadomi, że nie wszyscy nawet co niedziela chodzą do Kościoła, zdaje się czymś wręcz koniecznym i bezwzględnym, zachęcanie do lektury Pisma Świętego poza Mszą Św. Porównajmy Słowo Boże do posiłku: czy obiad jemy tylko raz w tygodniu? Czy to wystarczy do nakarmienia organizmu, by działał na właściwym poziomie przez siedem dni? Absolutnie nie. Codziennie jest kilka posiłków, higiena osobista i sen. Lektura Słowa Bożego winna być dołączona jako codzienna naturalna potrzeba spotkania z Bogiem, który w swym Słowie daje życie, który Słowem nas prowadzi, umacnia i wskazuje właściwe rozwiązania. Tak jak czymś naturalnym dla małżonków jest codzienna rozmowa, czy też dialog na linii: rodzic – dziecko, tak czymś naturalnym i potrzebnym, nie z przymusu, ale z potrzeby serca, winno być dla chrześcijanina spotkanie z Bogiem w Jego Słowie.
Wiara, konieczna do dobrego życia, jak pisze św. Paweł Apostoł w Rz 10,17: „rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.” Bez regularnie zażywanego Słowa, wiara obumiera. Sądzę, że brak lektury Biblii to powód wielokrotnie niedojrzałości chrześcijan, płytkości wiary, duchowej letniości. Chrystus mówi jasno: Określ się! „Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący!” – Ap 3,15. Nie oszukuj sam siebie! Wybierz konkretną drogę i idź nią! Lektura Słowa Bożego na co dzień, na pewno jest tu pomocą w tym, aby być gorącym, tzn. wiernym uczniem Chrystusa, a nie tzw. „niedzielnym katolikiem”, który po wyjściu z kościoła, już nie pamięta o czym była Ewangelia. Zatem lektura Biblii na co dzień wydaje się konieczna dla podtrzymywania duchowego stanu życia, dla duchowego rozkwitu i trwania przy Chrystusie, przy Jego Kościele.
Czy każdy sam "poradzi sobie" z Pismem Świętym?
Po pierwsze, nie można się dać przestraszyć Słowu. Kiedyś młody Roman Brandstaetter skarżył się swemu rabbiemu: Rabbi, ja nie rozumiem tego co czytam. Ten mu odpowiedział: Nie chodzi o to, abyś dziś wszystko rozumiał, ale abyś pamiętał. Pewne zrozumienie Słowa przyjdzie w określonym czasie, przyjdzie w określonych okolicznościach, które wystąpią w naszym życiu. Sami to odkryjemy, gdy historie postaci biblijnych, będą miały swoje odwzorowanie w naszej egzystencji. Biblia bowiem to historia człowieczeństwa, to historia, która lubi się powtarzać, która – jak mówi przysłowie – kołem się toczy. Pod imionami biblijnych bohaterów znajdziemy nasze imiona, a w kolejach ich losów, zdarzenia z naszego życia. Dlatego ważne jest, by nie bać się czytać Biblii. Oczywiście, jeśli jest to możliwe, najlepiej jest czytać ją w jakiejś wspólnocie, z kapłanem, w kręgu biblijnym, w obecności kogoś, kto wyjaśnia pewne pojęcia, kto przybliża właściwe rozumienie kulturowe tamtych czasów, odnosi się do minionych obyczajów. Wtedy łatwiej nam jest pewne rzeczy pojąć i zrozumieć. Warto zatem poszukać w swoim środowisku np. parafialnych kręgów biblijnych, zakładanie ich proponować swoim kapłanom, szukać książek biblijnych, komentarzy i medytacji do Pisma Świętego, które pomogą nam wejść w głębie znaczenia danych fragmentów i poprowadzą nas w duchowy świat Słowa Bożego. Zapewniam, że dziś, na polskim rynku takich publikacji nie brakuje. W ramach Dzieła Biblijnego planuję wydanie medytacji biblijnych napisanych językiem zrozumiałym dla wiernych świeckich, którzy na co dzień nie posługują się teologią. Myślę, że jest dziś na to duże zapotrzebowanie społeczne.
Jak zacząć czytać ? Od czego zacząć ?
Wielu biblistów i kapłanów oraz duchowych przewodników proponuje rozpoczęcie lektury Biblii od Nowego Testamentu, kiedy to mamy okazję poznać jeszcze lepiej osobę i misję Jezusa, Jego nauczanie i dzieje wybranych przez Niego Apostołów, ich sposób podejścia do wiary, do Jezusa, do składania ofiary i do ogólnie rozumianego kultu Bożego. To poznanie nauki Mistrza z Nazaretu i Jego woli, pomoże nam później mieć właściwy punkt odniesienia do Starego Testamentu, pomoże zrozumieć pewne zależności, określone skutki wynikające z tzw. Proroctw mesjańskich, zapowiadających Chrystusa. W ten sposób dostrzeżemy, jak Nowy Testament realizuje się i wynika ze Starego Testamentu, a w jaki sposób Stary Testament potwierdza się w swych zapowiedziach w Nowym Testamencie i jak do niego prowadzi na przestrzeni dziejów ludzkości i jej kultur, czyli w toku dziejów zbawienia, w ciągle aktualnej historii zbawienia.
Jeśli chodzi o kwestię „jak czytać”, chciałbym zachęcić do określenia sobie, na miarę możliwości, stałej pory na lekturę Biblii. Dobrze, aby był to czas, kiedy jesteśmy w miarę wyciszeni, nie mając na głowie pilnej sprawy, do załatwienia za dwie minuty. To znaczy, kiedy możemy spokojnie usiąść, pomodlić się do Ducha Świętego, prosząc o Jego pomoc, o Jego prowadzenie nas przez tę lekturę Słowa. Warto określić, czy chcę czytać codziennie określony czas, czyli np. 10 minut, 20 minut czy pół godziny. Czy może inaczej: ustalam dzienną porcję jednego lub np. 3-5 rozdziałów danej księgi. Warto tych założeń się trzymać dla pewnej systematyczności, dla uczenia swego organizmu i ćwiczenia swej wolnej woli do tej określonej formy lektury Słowa Bożego, do tego czasu modlitwy Słowem Bożym, przestrzeni intymnej rozmowy z Bogiem.
Na jakie trudności można napotkać w lekturze Biblii?
Na pewno nie wszystko od razu będzie dla nas jasne. Zobaczmy przez porównanie, że najlepsi specjaliści w medycynie mają swoje ściśle określone pole działalności, swojej specjalizacji, nie znają się na wszystkim. Mówię t, byśmy zachowali wewnętrzny spokój i opanowanie, jeśli nie zrozumiemy pewnych zwrotów hebrajskich czy greckich, jeśli nie zawsze wiemy co oznacza jakieś określenie, jak interpretować pewne fragmenty. Profesjonalni bibliści, najlepsi wykładowcy świata czasami, mają kilka pomysłów interpretacji określonego fragmentu, dlatego zachowajmy pokój serca i nie zniechęcajmy się, ale cierpliwie czytajmy dalej, jak dzieci, które w szkole uczą się kolejnych literek i cyferek oraz poznają podstawową wiedzę. Po pewnym czasie to wszystko zacznie się nam układać w głowie, jak układane są kolejne części puzzli. Potrzeba zatem czasu i cierpliwości, a owoc będzie obfity.
Gdzie szukać pomocy ?
Jest dziś wiele komentarzy biblijnych, jest wiele Biblii z komentarzami wokół podstawowego tekstu. Mamy też możliwość odwiedzania wielu biblijnych stron internetowych np. www.biblista.pl; www.orygenes.pl, tłumaczących Słowo Boże w kontekście antropologiczno-kulturowym. Są to strony zarówno w języku polskim, jak i w językach obcych. Są dostępne określone aplikacje na telefony, szczególnie polecam „Pismo Święte”. Jest wiele książek w postaci medytacji biblijnych, dostępnych jako miesięczniki w naszych sklepach kurialnych. Istnieje możliwość zamówienia ich prenumeraty, które listonosz przyniesie do domu. Dziś mamy do tych treści szeroki dostęp, bardziej chodzi raczej o problem naszych chęci, o nasze pragnienia spotkania ze Słowem. Tu widziałbym największe trudności, czyli wniosek - pragnienie czytania Biblii jest podstawą. Warto posłuchać rady św. Pawła Apostoła z 2 Tm 3,14-17, gdzie czytamy: „Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.”
A może w grupie raźniej – propozycją są kręgi biblijne, inicjatywy internetowe czy wreszcie Dzieło Biblijne ?
Otóż to! Ale myślę, że do tego trzeba nam stale dorastać. Grupa daje zdecydowanie większe możliwości konfrontacji, większą swobodę wzajemnej wymiany myśli, nie po to, aby się chwalić jeden przed drugim, ale by stwarzać wzajemny duchowy wzrost, aby nawzajem ubogacać się Słowem, gdyż jego skarby są nieprzebrane. Ono jest ciągle żywe i aktualne! Choć wielu w to nie wierzy, a szkoda. Warto zakładać kręgi biblijne, uczestniczyć w rekolekcjach i szkoleniach z formacji biblijnej, warto poszukać wspólnoty, która gromadzi się regularnie na rozważaniu Biblii, która wchodzi w głębię Objawienia. Warto szukać sympozjów i konferencji biblijnych. Dziś naprawdę jest to dostępne dla wszystkich, oby tylko nie brakowało chęci do udziału. Najbliżej nam jednak będzie do parafialnych kręgów biblijnych, które warto zakładać lub brać w nich udział, jeśli już są obecne w parafii. Zachęcam, by nie bać się prosić swych duszpasterzy, aby takie kręgi zakładali. Będzie to z obopólną korzyścią: zarówno dla kapłanów, jak i dla parafian. Z tego typu propozycją wychodzi m.in. Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II.
Czym jest Dzieło Biblijne? Jaka jest jego cel, intencja i sposób jej realizacji?
„Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II”, jest publicznym stowarzyszeniem wiernych erygowanym przez Konferencję Episkopatu Polski. Jest organizacją kościelną posiadającą kanoniczną publiczną osobowość prawną oraz osobowość prawną w Rzeczpospolitej Polskiej. Każda diecezja ma swojego moderatora, który powołany przez swojego Księdza Biskupa, jest odpowiedzialny za podejmowanie określonych statutem działań formacyjnych. Celem Dzieła Biblijnego jest pogłębianie rozumienia Objawienia Pańskiego w świetle Pisma Świętego zgodnie z nauką Kościoła oraz kształtowanie duchowości i kultury biblijnej w duszpasterstwie, szczególnie kaznodziejstwie i katechezie, a także w indywidualnej formacji wiernych. Swoje cele i zadania Stowarzyszenie realizuje w szczególności przez: opracowywanie komentarzy do Pisma Świętego, uwzględniających potrzeby duszpasterskie, głównie w zakresie katechizacji i praktyki lectio divina; organizowanie konferencji, zebrań, warsztatów, zjazdów, kursów, sympozjów, konwersatoriów, dni skupienia i rekolekcji; organizowanie ogólnopolskiego spotkania w formie kongresu; organizowanie wystaw, konkursów i olimpiad biblijnych; współpracę z katolickimi ośrodkami apostolstwa biblijnego, z osobami i instytucjami popularyzującymi wiedzę biblijną w mediach i na polu działalności wydawniczej oraz z organizatorami pielgrzymek do Ziemi Świętej; współpracę ze szkołami, wyższymi uczelniami katolickimi oraz naukowymi stowarzyszeniami o inspiracji chrześcijańskiej; prowadzenie strony internetowej Stowarzyszenia, a w niej między innymi takich rubryk jak: Szkoła Słowa Bożego (lectio divina), odpowiedzi na pytania związane z Biblią, recenzje najnowszych publikacji o tematyce biblijno-teologicznej; działalność szkoleniową w zakresie języków biblijnych i innych nauk biblijnych oraz działalność wydawniczą.
Kto może uczestniczyć w tych organizowanych spotkaniach i inicjatywach?
Uczestnikami spotkań mogą być wszystkie osoby zainteresowane poznawaniem Biblii, pogłębianiem swej wiary i osobistej relacji z Chrystusem, który jest Słowem Boga posłanym do człowieka.
Więcej informacji o Dziele Biblijnym znajdziemy na stronie internetowej: www.biblista.pl
W jakich terminach są planowane spotkania Dzieła Biblijnego Diecezji Siedleckiej?
Konferencje na temat Nowego Testamentu odbędą się w 2016 r. w następujących terminach: 20.02 – Ewangelia wg św. Jana; 05.03 – Dzieje Apostolskie; 09.04 – Listy Pawłowe; 14.05 – Listy Katolickie; 18.06 – Apokalipsa św. Jana Apostoła. Spotkania odbywają się zawsze w soboty o godz. 19.00 po wieczornej Mszy św. w podziemiach kościoła św. Józefa w Siedlcach przy ul. Sokołowskiej 124. Ewentualny kontakt jest możliwy poprzez maila: biblia.siedlce@gmail.com lub na Facebooku: Dzieło Biblijne Diecezja Siedlecka.
xPM [MSz]
Kwiecień 2024
