|
Wojtek opowiedział nam swoją historię podczas spotkania w swoim byłym liceum. W tym spotkaniu udział brała też jego była wychowawczyni Sylwia Szczygielska. To ona zainicjowała w szkole dzień dawcy. Podczas spotkania ze swoim wychowankiem, mówiła, że jest bardzo dumna z postawy Wojtka. Podzieliła się z nami informacją, że jeszcze jeden absolwent I LO został dawcą. Podarował komórki macierzyste kobiecie ze Stanów Zjednoczonych. Dumy z wychowanka nie krył też dyrektor liceum Grzegorz Rzymowski: - Osoby takie jak Wojtek są dumą naszej szkoły. Wierzę, że dzięki akcji, którą zainicjowała pani Sylwia Szczygielska, znajdą się też kolejne osoby, które będą mogły podzielić się tym największym darem, darem życia.
Wojtek Grochowski nie ukrywa, że nadal boi się igieł. Ale jest też pewny, że gdyby po raz kolejny miał zostać dawcą, nie będzie się wahał ani przez chwilę. Teraz Wojtek czeka na dobre wiadomości. Za około trzy miesiące będzie wiedział, czy pomógł swojemu genetycznemu bliźniakowi, 7-letniej dziewczynce.
AKup/Łuków/DJ