Pierwsza partia była bardzo wyrównana i o jej losach rozstrzygnęła dopiero końcówka. Przy stanie 19:19 Damian Wdowiak zdobył punk z zagrywki i wyprowadził KPS na minimalne prowadzenie. Gospodarze nie cieszyli się długo z przewagi chwilę później było już 20:24 i goście mieli piłkę setową. Pierwszego setbola Ślepsk jeszcze nie wykorzystał, ale po skutecznym bloku na Kamilu Gutkowskim goście mogli cieszyć się ze zwycięstwa w premierowej partii.
O drugim secie zawodnicy z Siedlec chcieli szybko zapomnieć. Zagrywki Urbanowicza i Winnika sprawiły siedleckim przyjmującym mnóstwo problemów. Ślepsk szybko odjechał na 10:4 i nie miał zamiaru zwalniać. Seta zakończył as serwisowy Skrzypkowskiego (15:25).
Po wysokiej porażce w drugiej partii KPS zdołał się podnieść i w trzeciej partii nawiązał walkę. Set był zacięty, żadna z drużyn nie mogła wypracować przewagi punktowej. Kiedy w końcówce siedlczanie objęli prowadzenie 21:19 wydawało się, że są jeszcze szanse na to by gospodarze powalczyli z liderem. Końcówka seta była niezwykle emocjonująca, prowadzenie zmieniało się co chwilę,niestety decydujący punkt zdobyli przyjezdni i to oni cieszyli się ze zwycięstwa w hali przy Prusa 28:30. Ślepsk wygrał bez straty seta, zainkasował w Siedlcach pełną pulę punktów i pozostał na fotelu lidera rozgrywek.
KPS Siedlce - Ślepsk Suwałki 0:3
(22:25, 14:25, 28:30)
MVP: JAKUB URBANOWICZ
KPS: Wdowiak, Milewski, Rejowski, Gutkowski, Krzywiecki (L), Szaniawski, Kaźmierczak oraz Szałański, Ogrodniczuk, Wysocki
W najbliższą środę (2 marca) o godz. 18.00 kibiców KPS-u czekają kolejne emocje. Do Siedlec przyjedzie inna drużyna z czołówki tabeli - GKS Katowice.
MSz