Wakacje spędzamy rodzinnie. Razem z żoną staramy się w miarę możliwości w gronie dzieci i wnuków, jak nam się uda spotkać, spędzić znaczną część urlopu – czy to w czasie zimy czy podczas letniego wypoczynku. Latem zazwyczaj kilka lub kilkanaście dni nad polskim morzem, nad Bugiem gdzie mamy gospodarstwo agroturystyczne. W tym roku chcemy się wybrać nad Adriatyk i zobaczyć kawałek Europy. Praktycznie za każdym wyjazdem na południe czy to Polski, czy Europy to oczywiście staramy się jechać przez Częstochowę, by być na Jasnej Górze. Do miejsc, które lubię szczególnie należy dolina Bugu – jestem zakochany w Bugu. To miejsce gdzie można wypocząć, zregenerować się i spotkać ciekawych ludzi. Można też popływać po Bugu oraz wędkować. Jeżeli chodzi o mnie to Bug przedkładam ponad wszystkie miejsca, gdzie można spędzić czas. Okres wakacji spędzamy rodzinnie, gdyż daje on obopólną radość, to jest najlepszy relaks.
Anna Sochacka - wiceprezydent Siedlec
Nadchodzące wakacje spędzę w pracy. Miejscem, do którego najchętniej wracam jest malutka miejscowość Supraśl, w której się urodziłam. Jest to bardzo piękny zakątek nad rzeką Supraślanką w Puszczy Knyszyńskiej. Zawsze gdy tam jeżdżę z córką i wnuczkami, to jest to taka podróż sentymentalna. Chodzę bowiem po uliczkach które dobrze znam – tam chodziłam do szkoły podstawowej. Najważniejszy jest dla mnie wypoczynek z rodziną. Nigdy na wakacje nie wyjeżdżałam sama i zawsze znajduję takie miejsca gdzie jest spokój, cisza. Mój mąż jest leśnikiem więc proponuje przeważnie wyjazdy do Puszczy Białowieskiej albo Knyszyńskiej. Nie lubię wyjazdów za granicą, na plaży – chociaż bywałam poza granicami kraju. Teraz tak się złożyło, że zaplanowałam wyjazd w okolicach września/października, natomiast w wakacje będę pracowała. Ja już się najeździłam na wakacje w czasie kiedy moje dzieci były małe miałam małe – teraz jestem sama z mężem, dzieci są poza domem.
Jarosław Głowacki - wiceprezydent Siedlec
Dla mnie okres urlopu jest ważny, bo wiąże się on z moją pasją turystyczną i krajoznawczą. Tutaj w Siedlcach mamy środowisko osób, które aktywnie chcą spędzać czas, nie tylko w wakacje. W Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym mamy około 150 członków i staramy się wspólnie przygotowywać imprezy. Wakacje są szczególnym czasem, bo urlopu jest troszkę więcej i można pomyśleć o dłuższych wyprawach. W ramach kalendarza imprez organizuję i zapraszam na dwie wycieczki rowerowe – mają one charakter rodzinny. Jedna wycieczka jest organizowana w pierwszą sobotę lipca do rezerwatu Gołobórz – przygranicznego terenu gmin Wiśniew i Siedlce. Zwykle kończy się ona spotkaniem – grillem, zorganizowanym na uroczysku Sekuła. W sierpniu (pierwsza sobota miesiąca) będzie miała miejsce wycieczka (rowerowa) do rezerwatu Stawy Broszkowskie. Jedziemy poprzez rezerwat do miejscowości Cisie, tam planujemy grilla, po południu wracamy. Trasa wycieczki wynosi ok. trzydziestu kilometrów.
W ramach PTTK-u robimy różne wycieczki także na dłuższe trasy tzw. wycieczki kwalifikowane (do 100km). Te krótkie wycieczki są typowo rodzinne, gdyż tempo wycieczki jest typowo turystyczne. Ważniejszą formą jest również pielgrzymka rowerowa, którą organizuje kapelan PTTK – ks. Jerzy Grochowski z Siedlec i Domanic na Jasną Górę. Pielgrzymka w pojęciu europejskiego nazewnictwa zalicza się do rodzajów turystyki. Niestety w tym roku nie będę mógł się na nią wybrać, ale pewnie ją odprowadzę.
Swój urlop natomiast spędzę na Mazurach. Chętnie wybieram takie trasy, aby odwiedzać obiekty tj. zamki. Najbardziej atrakcyjnymi terenami są Dolny Śląsk, gdzie za czasów Kazimierza Wielkiego na pograniczu powstał szereg takich obiektów w średniowieczu. Drugim takim obszarem, gdzie występuje nasycenie terenu zamkami warownymi jest Warmia i Mazury – jak wiemy w Malborku mieści się zamek krzyżacki. Ponadto zakonnikom przykazano, aby po każdym dniu wyprawy przenocowali (spędzali noc w klasztorze), dlatego też wznoszono kolejne twierdze w odległości ok. 30 km jeden od drugiego. W tym roku nastawiam się na Mazury, bo tak się potoczyło, że w tej części kraju stosunkowo mało byłem i chciałbym teraz mieć bazę w tamtejszej okolicy. Bowiem świat jest piękny, ale najpiękniejsze miejsca są u nas- w Polsce.
Piotr Karaś – przewodniczący Rady Miasta Siedlce, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy
Spędzę urlop w domu ze swoją rodziną. Nie wyjeżdżamy w tym roku nigdzie na wakacje z tego względu iż mam dwie córki – jedna ma jedenaście lat, druga ma 11 miesięcy (22 lipca będzie miała rok). Wychodzimy z takiego założenia, że przelot samolotem dla tak małego dziecka byłby dosyć kłopotliwy. W związku z tym raczej nigdzie się nie wybierzemy – nawet nad polskim morzem, gdzie jest upalnie należałoby bardziej z dziećmi uważać. Być może spędzimy dwa dni nad Bugiem w Zabużu – spokojnie, bez żadnych fajerwerków. Jestem człowiekiem bardzo zapracowanym, więc dla mnie największą atrakcją jest spędzenie czasu z rodziną w domu, odpoczynek. Z racji pełnionych obowiązków (przyp. redakcji – dyrektor WUP, przewodniczący RM) wakację będą dla mnie pracowite, szczególnie ostatni okres wakacji jest naszpikowany różnego rodzaju spotkaniami, konferencjami, podsumowaniami. Czas wolny chciałbym spędzić razem z rodziną i taki wariant najbardziej mi odpowiada – będę mógł zamienić garnitur na klapki i krótkie spodenki.
Krzysztof Tchórzewski – poseł na sejm RP
Od wielu lat wakacje spędzam bardzo różnie. Mam czterech synów, którzy są już dorośli, ale przez wiele lat wakacje były poświęcone właśnie moim dzieciom. Gdy urodzili się młodsi synowie, to starsi jeździli już sami – na kolonie czy obozy. Kiedy dzieci były małe wakacje spędzaliśmy zazwyczaj w Polsce – nad morzem. Tym bardziej, że mieliśmy duży problem, gdyż jeden z synów przez 5 lat leczył martwicę kości i obie nogi miał w specjalnym gipsie. W momencie gdy dzieci się usamodzielniły „świat się otworzył”. Przynajmniej raz do roku spędzamy wakacje zagranicą, staramy się jednak nie wydawać na taki wyjazd zbyt wiele. Najczęściej korzystamy z ofert last minute, dlatego nie uwzględniamy wcześniej konkretnego miejsca wyjazdu. Idę do biura i szukam odpowiedniej oferty. Mnie jest wszystko jedno czy pojadę do Turcji, Egiptu czy Tunezji, do Hiszpanii czy na Wyspy Kanaryjskie - gdy w tym roku tu trafię to w innym pojadę gdzie indziej. Dodatkowo w okresie wakacyjnym staramy się wyjechać gdzieś w Polskę– najczęściej nad morze. Zazwyczaj takie wyjazdy trwają tylko kilka dni.
Ks. Jacek Świątek - dyrektor I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach
Jeżeli chodzi o spędzanie wakacji to nie mam takiego szablonu czy standardu dotyczącego tego jak je spędzam. Na pewno ten okres nie jest w moim przypadku czasem czystego lenistwa, bardziej poświęcam ten czas na to czego nie mogłem zrobić w ciągu roku. Jest to nadrobienie pewnych spraw związanych z lekturami czy też z zainteresowaniami, ale to są również wyjazdy. Nie jestem typem człowieka, który lubi leżeć na plaży, w związku w tym nie wyjeżdżam do takich miejsc, w których pobyt polegałby tylko na tym, że się odpoczywa. Preferuję wyjazdy turystyczne. Przyznam się, że jako takich planów wielkich nie robię, bo tu te z jest pewna kwestia chwili, która się natrafi. Miejscem, które najbardziej lubię jest poza Polską, która cała jest dla mnie przepiękna, jest niewątpliwie Rzym. Niektórzy twierdzą, że tam się fatalnie mieszka – nie wiem jak się mieszka, ale z pewnością świetnie się przebywa. Staram się tam wybierać zawsze, o ile są po temu odpowiednie możliwości. Okres wakacji jest czasem odpoczynku dla uczniów natomiast w szkole trwa nieustanna praca. Trzeba bowiem podsumować wszystkie rzeczy związane z rokiem szkolnym, tak aby od przyszłego roku rozpocząć z czystym kontem. Zatem o wakacjach można mówić w sensie przenośnym, bo będzie to z pewnością pracowity okres.
Andrzej Budrecki – dyrektor Pogotowia Opiekuńczego w Izdebnie (mieszkaniec Siedlec)
Uważam, że przynajmniej raz w roku należy odpocząć po ciężkiej pracy, aby nabrać sił i odetchnąć od codzienności. Najczęściej wakacje spędzam z rodziną aktywnie. Najchętniej wybieramy polskie morze, gdzie istnieje możliwość uprawiania różnorakich sportów wodnych m.in. żeglarstwa czy windsurfingu. Część wakacji spędzamy w domku letniskowym- wspólnie z rodziną jeździmy na dłuższe wycieczki rowerowe, chodzimy na basen i grillujemy.”
Urszula Tom – poetka
Dawniej spędzałam wakacje na Orawie, gdzie mam wielu przyjaciół. Szczególnie upodobałam sobie Babią Górę. Jadąc tam pisałam zarówno wiersze jak i prozę oraz istniałam w tamtejszych konkursach. Od momentu kiedy jedna z moich książek została przetłumaczona na język rosyjski, postanowiłam odwiedzić kraje graniczące z Polską. Występowałam już na Białorusi. Teraz natomiast upodobałam sobie Wilno, a Wilno upodobało sobie mnie. Bardzo ciepło przyjęto moją poezję w Kościele pw. Ducha Świętego w Wilnie, gdzie licznie przybyła polska publiczność. Gościnny okazał się również Dom Muzeum Adama Mickiewicza, gdzie przyjęto mnie i moją twórczość bardzo serdecznie, a także Muzeum Puszkina w Wilnie. Brałam udział w XX Festiwalu Poetyckim zatytułowanym „Maj nad Wilią 2013”. W lipcu wybieram się na wakacje na Białoruś, gdzie będę pracować nad swoją książką, którą zatytułowałam: „Gdzie ptak po polsku śpiewa”. Odwiedzać będę dawne tereny polskie zamieszkałe przez ludzi z polskimi korzeniami czy też małżeństwa mieszane zawierane pomiędzy Polakami, Rosjanami, Ukraińcami czy też Białorusinami. Książka ta będzie cyklem opowiadań o losach ludzi, którzy utracili ojczyznę, po zmianie granic. Zabieram ze sobą laptopa oraz dyktafon i dzień po dniu będę wyruszać na spotkania z różnymi ludźmi, którzy będą przedstawiali swoje historie pełne tęsknoty, pełne poczucia straty i niesprawiedliwości. Na chwilę obecną jest już jedenaście takich opowiadań tworzących spójną całość. Zatem te wakacje spędzę twórczo. Zawierzam Panu Bogu siebie i wszystko to co mnie tam spotka.”
Milena Królikowska – dyrektor Zespołu Szkół w Stoku Lackim
Ze względu na to, że funkcję dyrektora pełnię dopiero od roku, to zbliżające się wakacje niestety nie będą takie jak bym tego chciała. Tylko na tydzień wyjeżdżam za granicę – wylatujemy na Kretę. Resztę urlopowego czasu spędzę w pracy, ze względu na to, że rusza we wrześniu przedszkole (przyszkolne). Zostało one utworzone z funduszy europejskich i mamy pewne wymogi, które należy spełnić już w sierpniu. W poprzednich latach wyglądało to inaczej – gdyż jako nauczyciel wolnego czasu miałam dużo więcej. Generalnie był to czas spędzony z dziećmi nad morzem, często Mazury (okolice Mikołąjek). W tamtym roku również byłam na Rodos, staram się bowiem zwiedzać także zagraniczne miejsca.”
Karol Sidorowicz – kierownik projektu Polimex-Mostostal S.A.
Piękne białe piaszczyste plaże oraz ciepłe przyjęcie ze strony pełnych radości życia mieszkańców Dominikany to idealny przepis na wakacje, zwłaszcza w czasie, gdy w Polsce jest zima i pada śnieg. Do wyboru mamy kąpiele w Oceanie Atlantyckim, Morzu Karaibskim lub hotelowych basenach, a w ciągu dnia można wybrać się np. do stolicy Republiki Dominikany czyli Santo Domingo. Miasto zostało założone przez brata Krzysztofa Kolumba - Bartolomeo i zachwyca wieloma zabytkami noszącymi miano najstarszych na Nowym Kontynencie. Z Santo Domingo można wybrać się katamaranem na jedną z rajskich wysepek leżących na Morzu Karaibskim w bliskim sąsiedztwie Dominikany gdzie można podziwiać bajeczną florę i faunę. Dominikana jest świetnym miejscem na spędzenie wakacji i bez wątpienia na długo pozostaje w pamięci u każdego kto ją odwiedzi.”
Damian Guzek – piłkarz Pogoni Siedlce
Moje wakacje co roku nie są zbyt… interesujące. Niestety pracujący piłkarz ma o tyle dylemat, że musi połączyć pracę z grą w piłkę nożną. Ja mam akurat dość specyficzny zawód (przyp. redakcji: nauczyciel wychowania fizycznego w szkole podstawowej) i kiedy kończę pracę, zaczynam treningi. Mimo, że mam niewiele wolnego w każdym roku, staram się ten czas maksymalnie wykorzystać. Kilka dni urlopu wykorzystałem na pobyt z żoną nad Bałtykiem we Władysławowie. Pozwoliło mi to zregenerować organizm oraz odpocząć po trudach sezonu.
Bartosz Kaszubowski - piłkarz Pogoni Siedlce
Wakacje piłkarza to przede wszystkim treningi i jeszcze raz treningi. Na pewno również regeneracja po sezonie, zasłużony odpoczynek i myślenie o przyszłości w Pogoni. Lubię jeździć na wakacje do Zakopanego, w tym roku jednak nie wyszło. Najczęstszymi zajęciami w Zakopanem jest wbieganie na Gubałówkę lub szybsze wchodzenie, różne wycieczki w sprawdzone miejsca, spacery i siłownia. Najczęściej swój wolny czas spędzam z rodziną – przede wszystkim z rodzicami i siostrą.
Weronika Budrecka – tancerka Caro Dance
Zazwyczaj spędzam wakacje w rejonie Morza Śródziemnego. Największy sentyment czuję do Półwyspu Gibraltarskiego, gdzie spędzałam czas na Mistrzostwach Europy Show Dance. Spędziłam tam bowiem najpiękniejszy czas w moim życiu. Jest to wymarzone miejsce, gdzie chciałabym spędzić całe dwa wakacyjne miesiące.
TEKST: Paulina Janocha, Ewelina Stefaniuk
[Msz]
Podlasie24.pl również na Facebooku- kliknij Lubię to!