- Celem jest zachowanie w pamięci i pokazanie dawnych technik i sposobów gaszenia pożarów, ochrona przed zniszczeniem zachowanych urządzeń gaśniczych, jakimi są sikawki przenośne i przewoźne oraz sprzęt pożarniczy, popularyzacja działalności ochotniczego pożarnictwa, pokazanie jego wkładu w budowanie systemu bezpieczeństwa mieszkańców, i oczywiście integracja straży pożarnych wokół historii oraz tradycji pożarnictwa w powiecie garwolińskim i na Mazowszu- powiedział Stefan Gora, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Garwolinie. – Zawody te w pewnym sensie mobilizują straże pożarne do poprawienia sprawności fizycznej, a przede wszystkim wpływają na podtrzymanie tradycji, na zachowanie sprzętu starego, który już dawno być może znalazłby się na śmietniku, gdyby strażacy nie czuli, że jest szansa na jakieś praktyczne, sensowne, ciekawe wykorzystanie tego sprzętu. Ponadto tego typu zawody są okazją, aby publiczności, mieszkańcom miast i środowisk wiejskich pokazać kawałek historii pożarnictwa, pokazać, jak odbywało się ratowanie ludzi czy mienia w epoce wcześniejszej, aby ludzie mieli szansę skonfrontować sobie to, co było przed laty z tym , co dzieje się obecnie- twierdzi Stefan Todorski, wiceprezes ZOW ZOSP RP w Warszawie. I właśnie dlatego na stadion przyszło kilkuset kibiców, by podziwiać zabytkowy sprzęt gaśniczy i dzisiejszą sprawność strażacką. Jak ocenia zawody ich sędzia główny. – Coraz więcej drużyn przyjeżdża, sprzęt jest konserwowany, ludzie się mundurują, czyli dbają o historię, a to jest najważniejsze. Widać też, że walczą, walczą do upadłego, czyli jest to też dobry sygnał na to, że tak może być w przyszłości- uważa st. bryg. Maciej Kalinowski.
Akcje na medal
Zawody rozgrywano w dwóch konkurencjach. Pierwsza polegała na prezentacji historycznej, gdzie komisja ocenia zademonstrowanie umundurowania i sprzętu. W tym przypadku najwierniej epoce, z której prezentowany był sprzęt gaśniczy wypadła drużyna OSP Wyśmierzyce w pow. białobrzeskim, która od lat nie ma sobie równych w tej konkurencji. Drugie miejsce jurorzy przyznali oddziałowi OSP Garwolin- Leszczyny, a trzecie strażakom z Radzymina.
Druga konkurencja, to wykonanie zadania sprawnościowego i ćwiczenia bojowego. -W czasie ćwiczenia sprawnościowego zawodnicy pokonują tor przeszkód, rozpoczyna się to wszystko od napełnienia zbiornika na wodę przy użyciu tzw. łańcucha wodnego, czyli przy użyciu wiader podawanych z rąk do rąk, a po pokonaniu toru przeszkód, zawodnicy wykonują zadania bojowe poprzez budowanie linii ssawnej, pompowanie wody i obrócenie przy pomocy prądu wodnego tarczy, specjalnie przygotowanej do wykonania zadania- tłumaczy prezes Gora. W tej konkurencji najlepszym wynikiem popisali się strażacy z miejscowości Budy Wielgoleskie w pow. mińskim, ale kolejne należały już do jednostek z powiatu garwolińskiego. Drugi czas zawodów osiągnęła drużyna z OSP Garwolin, przed Leszczynami, Wolą Rębkowską, Zabruzdami. Ciekawostką jest zajęcie 8 miejsca przez dziewczęta reprezentujące OSP Garwolin, które zostawiły w tyle ponad 20 męskich zespołów. Nieźle wypadła też żeńska drużyna OSP Puznówka, która zajęła 15 miejsce, a panie z OSP Leszczyny- 21.
Organizację i przebieg zawodów wysoko ocenił wiceminister ON Czesław Mroczek, posłanka Stanisława Prządka, prezes ZOW ZOSP RP Antoni Tarczyński, starosta Marek Chciałowski oraz komendant powiatowy PSP w Garwolinie st. bryg. Dariusz Sadkowski.
Zawodom towarzyszyły koncerty orkiestr dętych OSP, wystawy nowoczesnego sprzętu ratowniczo- gaśniczego, wystawa muzealnego sprzętu pożarniczego, prezentacje zbiorów kolekcjonerskich oraz akcja honorowego krwiodawstwa.
Waldemar Jaroń [MSz]