|
Z kolei protestująca mieszkanka utrzymuje, że mieszkania, które proponował Zakład, nie są przystosowane do potrzeb jej syna. Mówi, że wyprowadziła się przez fatalny stan mieszkania zagrażający zdrowiu jej chorego syna, licząc na remont. Dlatego przestała płacić - nie była w stanie utrzymywać dwóch mieszkań.
|
Zdaniem Marii Kosidło mieszkanie socjalne zostało zajęte przez zarządcę bezprawnie, bez nakazu eksmisji. Wymieniono zamki z dnia na dzień i dotąd nie odzyskała zostawionych w mieszkaniu rzeczy.
Do sprawy wrócimy niebawem.
KB/DJ