Pierwszą partię spotkania od dwóch bardzo dobrych zagrywek rozpoczął środkowy KPS-u Adam Woźnica. Lublinianie szybko odrobili straty. W ataku oraz polu serwisowym bardzo dobrze spisywał się Radosław Stern, który powrócił do gry po urazie stawu skokowego. W dalszej części seta obie drużyny grały punkt za punkt (7:7). Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy w ataku był Paweł Rusin. Z kolei siedlczanie po pełnej rotacji znowu zaczęli mieć problemy z przyjęciem serwisu Sterny 14:11 i 16:12. Goście robili, co w ich mocy, aby odrobić straty, ale rytm gry dyktowali lublinianie 20:16. Jednak ostatnie słowo należało do zawodników LUK Politechniki, którzy wygrali premierową odsłonę meczu 25:19.
Podopieczni Mateusza Grabdy bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Drugiego seta zaczęli od równej gry punkt za punkt 5:5. Z akcji na akcję coraz skuteczniejszy był Mikołaj Sawicki 7:5 oraz Mateusz Laskowski 11:8. Gospodarze musieli gonić wynik. Jednak proste błędy sprawiały, że na prowadzeniu był KPS 14:16. Siatkarze beniaminka nie złożyli broni. Dobre ataki Rusina oraz Szymona Seligi pozwoliły drużynie z Lublina doprowadzić do remisu 17:17, a w końcówce objąć prowadzenie 22:19 i 24:20. Wydawało się, że podopieczni Macieja Kołodziejczyka mają tego seta w kieszeni. Nic bardziej mylnego. Przyjezdni odrobili straty, doprowadzili do remisu 24:24, a następnie nerwową i emocjonującą końcówkę rozstrzygnęli na swoją stronę 30:28.
Zespół z Siedlec poszedł za ciosem. Widać było, że wygrana końcówka grana na styku dodała zawodnikom KPS-u pewności siebie. Dość szybko narzucili lublinianom swoje warunki gry 12:9. Warto podkreslić, bardzo dobrą grę blokiem gości 19:14. Gospodarze natomiast mieli spore problemy ze skończeniem swojej pierwszej akcji 17:21. Siedlczanie do końca utrzymali odpowiednią koncentrację i pewnie wygrali tę część spotkania 25:19.
Czwarty set od początku był wyrównany 4:4 i 9:9. Przez dłuższy czas żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpieczniej przewagi 11:11. Dopiero w połowie partii przysłowiowy piąty bieg włączyli zawodnicy LUK Politechniki, którzy odskoczyli na kilka oczka 16:12 i 17:13. Ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Wierzbicki oraz Rusin 19:14 i 24:20. Tym razem gospodarze nie dali sobie już wyrwać z rąk wygranej. Tę partię wygrali 25:21.
Czwartkowy mecz pomiędzy LUK Politechniką Lublin i KPS-em Siedlce rozstrzygnął tie-break. Ostatni set tego spotkania obie ekipy zaczęły od gry punkt za punkt 3:3 oraz 5:5. Przed zamianą stron na nieznaczne, jednopunktowe prowadzenie wyszli lublinianie 8:7. Po wznowieniu gry gospodarze powiększyli swoją przewagę 10:7. Goście walczyli do końca 11:13 i 13:14 i ta walka bardzo im się opłaciła. Przetrzymali trudny moment i doprowadzili do remisu 14:14. Następnie zachowali więcej zimnej krwi w dwóch ostatnich akcjach i zwyciężyli 16:14 oraz całym mecz 3:2.
LUK Politechnika - KPS Siedlce 2:3
(25:19, 28:30, 19:25, 25:20, 14:16)
MVP - Mikołaj Sawicki
Źródło: KRISPOL 1 Liga
[MSz]