Gość Marcina Jabłkowskiego podkreślił, że w tym momencie gmina, a więc jej mieszkańcy, ma zdecydowanie poważniejsze problemy, niż połączenie, bądź nie, z miastem. Jednym z nich jest znaczne opóźnienie z tworzeniem nowego planu zagospodarowania przestrzennego. Przypomniał, że szybkie ogłoszenie takiego planu było jedną z głównych obietnic obecnego wójta, z których się nie wywiązał. Andrzej Rymuza poinformował, że prace są tak opóźnione, że nie ma mowy o ich zakończeniu przed rozpoczęciem nowej kadencji gminnego samorządu. Jak powiedział, sporo w tym winy samego wójta, który zgłosił „własny” projekt, nie oglądając się na potrzeby mieszkańców. Znakiem tego ma być duża liczba skarg i wniosków zgłoszonych do studium przez mieszkańców.
Nawiązując jeszcze do wątku o połączeniu miasta i gminy Siedlce Andrzej Rymuza zaznaczył, że dyskusja na ten temat powinna odbyć się przy użyciu argumentów o korzyściach i zagrożeniach wynikających z takich rozwiązań. Jak powiedział, takich korzyści nie widać. Nawiązał równocześnie do zapowiedzi swojego kontrkandydata Mariusza Orzełowskiego, który na antenie Radia Podlasie zapowiedział walkę o utrzymanie obecnego podziału administracyjnego. Wyraził nadzieję, że w przypadku ewentualnej przegranej, Orzełowski, jako mieszkaniec gminy również będzie w taką walkę zaangażowany. Ma to świadczyć o jego dobrej woli i prawdziwej trosce o dobro mieszkańców.
MJi/DJ