Sobota. Ten dzień, a w zasadzie wieczór, to spotkanie z różańcem w ręku. Rozważaliśmy tajemnice bolesne z życia Jezusa. Była to jednak szczególna modlitwa. Nie było rozważań. Zostały zastąpione fragmentami filmu „Pasja”. A kiedy przesuwaliśmy poszczególne paciorki różańca, naszym oczom ukazywały się obrazy wzięte z życia, sceny odnawiające ból i cierpienie Boga, a przeżywane każdego dnia w ludzkich dramatach. Aborcja, eutanazja, narkomania, przemoc w rodzinie, strajki, wandalizm, pobicia, alkoholizm, uzależnienia, wypaczenia… To nieliczne z tematów, jakie stają się naszą współczesną drogą krzyżową.
Niedziela Palmowa. U nas zakończenie rekolekcji. Wielu pojednanych z Bogiem. Pełnych radości z faktu daru wspólnoty. Tyle setek odpustów ofiarowanych w intencji nas samych i zmarłych w czyśćcu cierpiących. I ten pamiętny wieczór. Wieczór, kiedy młodzież zaprosiła nas do wieczernika. Tam, o godzinie 18.30 rozpoczęła się Męka Pana Jezusa. Tam zostały ustanowione dwa sakramenty: kapłaństwo i eucharystia. Następnie aktorzy wyszli na zewnątrz świątyni, by rozpocząć Misterium Męki. Tam Jezus przyjął niesprawiedliwy wyrok. Tam został brutalnie ubiczowany. Tam na głowę w bestialski sposób żołnierze włożyli mu koronę z ciernia. Nasza droga była bardzo długa. 3,5 km wiodła nas po ulicach Krzeska Majątku i Krzeska Królowa Niwa. Po drodze, przy każdej stacji, obok rozważań i świadectw naszych przyjaciół z grup AA, młodzież odegrała poszczególne sceny. Całość została zakończona na cmentarzu parafialnym. Tam odegrał się dramat Kalwarii. Tam Jezus został ukrzyżowany, zdjęty z krzyża i złożony w ramiona Matki Najświętszej. Tam też został złożony w grobie i Zmartwychwstał. Całej naszej modlitwie i tym zbawczym wydarzeniom przewodniczył Proboszcz Parafii w Krzesku – ks. Krzysztof Wałek. Jak podkreślił, cmentarz jest ważnym miejscem, gdzie spoczywają doczesne szczątki naszych najbliższych. Oni czekają na chwałę zmartwychwstania. Znicze i lampiony, które były niesione podczas nabożeństwa zostały złożone na grobach tych, którzy pomarli w nadziei życia wiecznego.
Składamy podziękowanie naszej młodzieży za tak piękne, żywe i owocne przygotowanie się do tych trzech wydarzeń. Kosztowało ich to wiele trudu, pracy i poświecenia. Ale było warto. Bo nasi parafialnie, którzy tak licznie wzięli udział w tych misteriach byli wzruszeni, zabrali ze sobą dramat tamtych wydarzeń oraz pragnienie wynagradzania Panu Bogu za grzechy swoje i całego świata. Największym owocem, jak podkreślali w rozmowach parafianie z Krzeska były głębsze spowiedzi, częstsze, niż raz, bycie w kościele i modlitwa, adoracja Pana Jezusa, pragnienie i rozpoczęcie regularnej modlitwy czy też modlitwa rodzinna.
Wszystko niech będzie na chwałę Boga i ku ludzkiemu pożytkowi.
Ks. Paweł Wojdat
DJ