Wysokość opłaty zależy od wartości gruntu – stawka procentowa od ceny nieruchomości to 1% – mówi Przemysław Stefanowski z Erigo Develompent. – Cena ta nie jest jednak stała – koszty wzrastają wraz z wartością ziemi. Najczęściej aktualizacja odbywa się co trzy lata, a właściciele mieszkań, wraz z chwilą ich kupna, zobowiązują się płacić coraz wyższe kwoty. Dlatego jeszcze przed podpisaniem umowy warto sprawdzić, czy nasze wymarzone mieszkanie nie jest czasami studnią bez dna, która będzie nas kosztować więcej, niż jest to w umowie. Developerzy, którzy budują osiedla na gruntach, do których mają prawo własności, najczęściej o tym informują sami. Jeśli nie mamy takiej informacji – koniecznie dopytajmy – dodaje Stefanowski.
Najbardziej zagrożone podwyżką cen gruntu, a co za tym idzie – podniesieniem opłat z tytułu użytkowania wieczystego – są centra dużych miast. Przez niewielkie możliwości zabudowy ziemia jest coraz droższa. Jednak niezależnie od położenia, właściciele mieszkań nigdy nie mają pewności, czy stawki nagle drastycznie nie wzrosną. Najlepszym rozwiązaniem jest prawo własności do ziemi – to gwarantuje kupującym bezpieczeństwo i brak obaw o dodatkowe (często wysokie) koszty. Jeśli więc planujesz zakup mieszkania, zwracaj uwagę nie tylko na jego lokalizację i cenę, ale zapytaj też dewelopera o grunt, na którym stoi nieruchomość.
creandi.pl
Kwiecień 2024
