- Odkąd organizujemy orszak, to staraliśmy się, braliśmy udział w konkursach, żeby tego wielbłąda zdobyć. Mieliśmy raz drugie, innym razem czwarte miejsce, a w tym roku udało się zdobyć najwięcej głosów, największe poparcie, by wielbłąd u nas był- mówi Krystyna Wieczorkiewicz. - Kosztowało to dużo pracy, ale była to bardzo przyjemna praca. Pierwsza cześć konkursu to było e-mailowanie, gdzie można było oddać jeden głos. Zachęcaliśmy jako organizatorzy w różnych miejscach. W drugiej edycji głosowano przez facebooka, i trzeba było lajkować i pisać komentarze (…) Wiadomo, że głosowała cała Polska, tak naprawdę mamy znajomych i rodziny w całej Polsce. Patrzyliśmy na podpisy, skąd są głosy, więc były m.in. z Warszawy, Białegostoku, Krakowa, Mysłowic i z wielu innych miejscowości, np. Legionowa. Były nawet głosy dzięki naszemu księdzu z zagranicy- dodaje.
-Dla Żelechowa, to bardzo duże wydarzenie- artykułuje burmistrz Mirosława Miszkurka. - To jest promocja gminy, i tak jakby dobre zakończenie czy przedłużenie roku 2017, który dla gminy Żelechów był bardzo dobrym rokiem. Także będziemy z wielbłądem świętować- dodała.
Organizatorzy zapraszają wszystkich na orszak i liczą, że jego uczestnicy przebiorą się w trzy kolory: czerwony, zielony bądź niebieski. - Zakładamy pelerynki, zakładamy zrobione własnoręcznie korony, bądź dostaniecie korony od nas, ale koniecznie trzeba się przebrać- puentuje pani Krystyna.
Relacja Waldemara Jaronia
fot. Archiwum
WJ/Garwolin [MSz]