Po nabożeństwie uformował się barwny korowód, który prowadziło trzech mędrców. Królewską obsadę Orszaku Trzech Króli stanowili proboszcz parafii ks. prałat Eugeniusz Filipiuk, dyrektor MGOK Michał Sztelmach i listonosz Szymon Grudzień. Na wielbłądzie jechał ks. proboszcz. - Czułem się fantastycznie, jak król rzeczywiście. Jeździłem kiedyś na koniach, więc nic strasznego. Jechałem bardzo zrelaksowany, rozglądając się, patrząc na parafian, na miasto Żelechów, które pięknieje...- opowiadał.
Na trasie ulicznych jasełek przygotowano cztery przystanki, gdzie przedstawione zostały scenki biblijne. W organizację orszaku zaangażowanych było wiele osób, głównie nauczyciele ze szkół, Urząd Miasta, parafia, Koła Gospodyń Wiejskich, straż, uczniowie, KSM, neokatechumenat i wiele, wiele innych osób.- Ta energia z Agnieszki Barszcz, ta dobroć przechodzi na wszystkich pozostałych mieszkańców. Kto raz pomaga, wie, że w każdym kolejnym roku będzie pomagał z radością- powiedziała Krystyna Wieczorkiewicz. - Ja myślę, że tutaj Krystyna Wieczorkiewicz nie mniej ma zasług od Agnieszki Barszcz, więc bardzo serdecznie pani Krystynie dziękujemy za organizowanie orszaków we współpracy z innymi...- dodała Agnieszka Barszcz. - Branie udziału w organizacji tego orszaku, to czysta przyjemność- zaznaczył wolontariusz Marcin Cichecki. - Są tutaj niesamowici ludzie, którzy zdeterminowali się w konkursie na wielbłąda i wspólnie daliśmy radę. Dzisiaj jest wielka radość, ta nasza rodzina parafialna, rodzina także żelechowska, gromadzi się, aby uwielbiać też Pana Boga, ale również by wspólnie spotkać się, co tworzy niesamowitą atmosferę jedności i miłości- powiedział ks. Marcin Chruściel. - To bardzo dobrze, że takie orszaki się odbywają, dlatego, że możemy zobaczyć, że do Pana Jezusa może przyjść każdy...- wyraził przekonanie ks. proboszcz. - Księdza proboszcza dusza była uradowana i dumny był ze swoich parafian, ja również jestem bardzo dumna z mieszkańców miasta i gminy... skonstatowała burmistrz Mirosława Miszkurka.
Na zakończenie korowodu, w parku miejskim zorganizowano występy dzieci, były stoiska, żywe zwierzęta i wiele atrakcji.
W organizację ulicznych jasełek zaangażowało się wiele osób, a z niektórymi z nich rozmawiał Waldemar Jaroń.
Posłuchaj:
WJ/Garwolin [MSz]