Ziemia przywieziona została z dalekiej Syberii w tym roku przez dwóch pasjonatów historii, dr Marka Krześniaka i Zbigniewa Węgrzynka, którzy przy okazji wyjazdu odkryli kilka mało znanych epizodów dotyczących losów księży z terenu powiatu garwolińskiego zesłanych po Powstaniu Styczniowym na Syberię. - Niedaleko miejscowości Tunka, nad rzeką Irkut natrafiliśmy na położony na wydmach cmentarz, gdzie znajduje się kwatera polskich księży, którzy zostali zesłani po Powstaniu Styczniowym i tam zmarli- mówi Zbigniew Wegrzynek. - Z kol. Markiem stwierdziliśmy, że prawdopodobnie na tym cmentarzu spoczywa ksiądz Burzyński z Maciejowic, który został zesłany na Syberię jeszcze przed Powstaniem Styczniowym i był w Nikolsku, w tej wsi właśnie, gdzie jest ten cmentarz. Poszła informacja do konsula naszego i mają to dokładnie sprawdzić. Z tamtego miejsca pobraliśmy ziemię, która złożona została w Kopcu Kościuszki w Krępie- dodaje.
Ksiądz Burzyński był inicjatorem sypania kopca Kościuszki w Krępie. Zebrał z dekanatu łaskarzewskiego i okolic dużo włościan szlachty i spontanicznie usypano ten kopiec, ustawiono krzyż. Później, jak zbliżało się powstanie, zaczął nawoływać do tego powstania i za tą działalność został zesłany na Syberię. W Tunce przebywał też ponad rok czasu Józef Piłsudski, tam też znajduje się muzeum poświęcone m.in. polskim zesłańcom syberyjskim. Do Tunki zesłano również proboszcz z Gończyc, ks. Leonard Szymański, który był kapelanem wojsk narodowych województwa podlaskiego.
Historycy pobrali też ziemię z drugiego, ważnego historycznie miejsca... Ale o tym w rozmowie Waldemara Jaronia ze
Zbigniewem Węgrzynkiem:
WJ/Garwolin