– Zacząłem zbierać po troszku co mogłem, gdzie co znalazłem, gdzie wykopałem albo dał mi ktoś z rodziny, a to niecka, a to inna rzecz. I tak po trochu, po trochu, przez parę lat uzbierałem sporo rzeczy kuchennych, gospodarczych, domowych, starych niecek, co kiedyś dzieci kąpali, a na drugi dzień placki piekli, bo tak kiedyś było. Bardzo dużo maszyn napotkałem do szycia, to też brałem jak była możliwość - powiedział nam Józef Kęsik.
Wśród eksponatów jest kolekcja unikalnych bron, kołowrotków, snopowiązałek, sprężynówki, radia, żelazka z duszą, lampy naftowe, kierat, sieczkarnie, maszyna parowa, maczety, łuski armatnie, butelki, obrazy, bryczka i wiele innych drobniejszych przedmiotów.
Z niezwykłym kolekcjonerem rozmawiał Waldemar Jaroń.
WJ/Garwolin/DJ