Najpierw, w kościele św. Bartłomieja Apostoła odprawiona została uroczysta Msza św. Po nabożeństwie, w asyście pocztów sztandarowych kół myśliwskich z Kocka, Międzyrzeca Podlaskiego, Lublina, Wisznic i Ochotniczych Straży Pożarnych gminy Trojanów, pośród pól przemaszerowano na plac, gdzie kontynuowano myśliwskie spotkanie. - Bardzo się cieszę, kiedy myśliwi razem z rodziną mogą się spotkać nie tylko w kniei, bo w knieje przeważnie jedziemy z dubeltówka albo sztucerem, niektórzy na to mówią żona, ale myśliwi dobrzej , jak się spotykają tutaj, razem z rodzinami i razem możemy się poznać, razem pogawędzić, powspominać o naszej pasji- mówił ks. Zbigniew Grzymała, proboszcz parafii w Korytnicy.

Świąteczne refleksje

- Jest to święto myśliwych, to święto bardzo odległe o głębokiej tradycji, wspaniałych dokonań i doświadczeń. To święto ludzi, którzy wykonują swoje zajęcia z wielką godnością i szacunkiem oraz przekazują tradycje kolejnym pokoleniom. Świadczy o tym tak liczna obecność na spotkaniu myśliwych i mieszkańców gminy Trojanów- powiedziała posłanka Stanisława Prządka. – Z daleka widać potężną uroczystość, która zgromadziła ludzi, którzy żyją pasją, myśliwych, którzy poświęcają swój czas i swoje działanie nie tylko zawodowe, ale i życie prywatne dbaniu o nasze lasy- artykułował poseł Grzegorz Woźniak. Członkini Zarządu Województwa Mazowieckiego Ewa Orzełowska, w swoim wystąpieniu skupiła się na potrzebie organizowania takich właśnie spotkań. – Jestem dumna, że państwo tutaj są, dlatego, że zwyczajnie coraz trudniej nam w dzisiejszych czasach znaleźć czas dla siebie, dla naszych najbliższych, dla naszych dzieci, naszych znajomych. To dzisiejsze spotkanie pokazuje, jat to jest bardzo ważne, jak ważne jest, abyśmy znowu nauczyli się przebywać ze sobą, ze sobą rozmawiać, bo przecież tak niewiele potrzeba, czasami wystarczy uśmiech, wyciągnięta dłoń, czasami wystarczy po prostu zwykła rozmowa, aby nam żyło się lepiej- argumentowała. Starosta Marek Chciałowski również wyraził oczekiwanie, by takich festynów rodzinnych w powiecie było więcej. - Musimy uczyć się żyć w rodzinach tych mniejszych, ale również większych jak tutaj. To dzisiejsze święto wpisuje się 475- lecie powiatu garwolińskiego- dodał.

Na wysokim poziomie

Po prezentacji sztandarów kół myśliwskich i strażackich, można było raczyć oko, ucho i podniebienie samymi przyjemnościami. Były pokazy umiejętności psów myśliwskich i sokolnicze, przelot helikopterem nad parafią, pokazy ratownictwa w wykonaniu funkcjonariuszy JRG PSP Garwolin, prezentacja policyjnego taboru i starych motocykli z Weteran Klubu „Tur” oraz wiele innych atrakcji, które towarzyszą rodzinnym festynom. Można było też skosztować potraw z dziczyzny.

Przedsięwzięcie przygotowane z wielką pompą, któremu odpowiednią rangę zapewniła m.in. obecność gości, jak wspomniani parlamentarzyści, przedstawiciele samorządu wojewódzkiego i powiatowego, burmistrza Garwolina, wójtów Maciejowic, Miastkowa, Parysowa, Trojanowa, powiatowych służb mundurowych,  leśniczych, Okręgowych Rad Łowieckich z Siedlec i Białej Podlaskiej, księży z ks. kanonikiem Włodzimierzem Tendorfem oraz wielu innych, zacnych gości.

Jak wielokrotnie podkreślano, impreza była przygotowana i przeprowadzona na wysokim poziomie organizacyjnym, co było niewątpliwą zasługą ks. Zbigniewa i ludzi, którzy go wspierali, w tym prezesa LGD Forum Powiatu Garwolińskiego, Krzysztofa Tomaszka.



Darz Bór

WJ/Garwolin/DJ