Garwolińskie Palmiry
„Lisie Jamy”- szczególne miejsce pamięci, gdzie rozstrzelano tysiące ludzi. „Takich miejsc kaźni jest więcej, Palmiry, Piaśnica, Ponary. Hitlerowscy okupanci wszędzie działali według podobnego schematu, mordowali w lasach lub za murami więzień, w odosobnieniu, jakby zbrodniarze wstydzili się swoich czynów. Cienie ofiar proszą o pamięć i refleksję, aby tragedie, jakie stały się ich udziałem nigdy się nie powtórzyły”- napisał w liście do uczestników spotkania Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Chwała wszystkim tym, którzy pamiętają o tym miejscu, o miejscu gdzie zginęli ludzie różnych narodowości, wyznań i tych, którzy byli patriotami, byli niewinni, którzy zostali wyciągnięci często z domu i w odwecie przez Niemców, nie przez hitlerowców, nie przez faszystów, przez Niemców zostali zamordowani tutaj lub w okolicach...- artykułował poseł Grzegorz Woźniak. „Lisie Jamy były miejscem zagłady kilku tysięcy istnień ludzkich. Z dużą satysfakcją przyjąłem informację o obchodach Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. Dziękując za zaproszenie, pragnę przekazać wyrazy podziękowania wszystkim, którzy pielęgnują pamięć o miejscu kaźni w Lisich Jamach. Dzięki tym staraniom pamięć o ofiarach nazizmu, komunizmu została zachowana...”- napisał marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński do wójta gminy Garwolin Marcina Kołodziejczyka. „Miejsce największej zbrodni na terenie powiatu garwolińskiego, to tutaj w latach 1942-44 zamordowano ponad 2,5 tys. ludzi, obywateli II RP. Hitlerowcy bez skrupułów zabierali życie niewinnym ludziom. Takie wydarzenia są raną na sercu każdego człowieka, bo nie ma nic gorszego niż ginąć z premedytacją z ręki człowieka...”- czytamy w liście wicemarszałek Senatu RP Marii Koc. - Z wielką zadumą i bólem stajemy dzisiaj w tym miejscu, w tym miejscu, które było świadkiem kaźni dzieci Bożych, bo każdy z nas jest dzieckiem Bożym. Chcielibyśmy dzisiaj wołać do Boga, wykrzyczeć w naszej modlitwie, aby więcej już nigdy człowiek człowiekowi nie zgotował takiego losu...- podkreślał ks. prałat Ryszard Andruszczak.
Piękna uroczystość i przygotowania na wysokim poziomie, z udziałem tych, którzy czuli obowiązek, ale przede wszystkim potrzebę oddania hołdu zamordowanym w lesie niewinnym ludziom.
Relację z uroczystości przygotował Waldemar Jaroń.
WJ/Garwolin [ja]