- Został już rynek oddany do użytku, odebrany protokólarnie. Cieszymy się z tej inwestycji, mamy dużo pozytywnych opinii naszych mieszkańców. Oczywiście, są też opinie krytyczne, bo należało się tego spodziewać, ale przyjmujemy to z pokorą, myślę, że większość ludzi na pozytywne opinie. Nie tylko nasi mieszkańcy, bo wiele razy spotykałam się z ludźmi spoza gminy i również gratulują tej inwestycji, że jest ładnie, a Parysów nabrał wyglądu i stał się tak jakby małym miasteczkiem- mówi wójt gminy.
Malkontentów nie brakuje, a niektorzy mają to już we krwi. Centrum Parysowa rzeczywiście wypiękniało a inwestycja niejako tchnęła w niego życie. - Cieszymy się z tego powodu, ponieważ osobiście wiele razy byłam wieczorami na rynku, korzystają przede wszystkim dzieciaki z rodzicami, płyta rynku jest zapełniona dziećmi na hulajnogach, rolkach, rowerkach. Spotykają się rodzice, spotykają się babcie co niektóre, bo wychodzą z wnuczkami, młodzież...- dodaje wójt.
Pomysł rewitalizacji rynku pojawił się ok. 10 lat temu, kiedy gminą Parysów zarządzał komisarz rządowy, ale dopiero dwa lata temu rozpoczęła się realizacja inwestycji. Drugim zadaniem inwestycyjnym, które dobiegło końca generalny remont strażnicy w Kozłowie, której duża sala służy również mieszkańcom jako świetlica. Obiekt został docieplony, wykonano elewacje, wykonano nowe łazienki, zaplecze kuchenne, zakupiono stoły i krzesła do świetlicy.
Gmina otrzymała z rządowego Funduszu Inwestycji Samorządowych ponad sześćset dwanaście tysięcy złotych bezzwrotnej dotacji na realizację inwestycji. Jakie?
Więcej w rozmowie Waldemara Jaronia z wójt gminy Bożeną Kwiatkowską
WJ/Garwolin/Js