- W tej chwili nie ma w mieście możliwości kąpieli w rzece i przyległych akwenach, nie mamy dobrej wody. Wiadomo, że to wiąże się z bardzo dużymi kosztami. Przez kilka lat funkcjonowało kąpielisko na terenach rekreacyjnych „Zarzecze”, gdzie CSiK administrowało, ale bardzo często, ze względu na zanieczyszczenie wody sanepid nie pozwalał korzystać z tego - mówi Albert Baran, wiceburmistrz Garwolina.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Garwolinie stwierdził przydatność wody do kąpieli jedynie w dwóch miejscach okazjonalnie wykorzystywanych do kapieli, czyli Parku Wodnym Mamut w Woli Rębkowskiej i Rodzinny Park Rozwywki Wodna Kraina w Wildze. - Miejsce okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli może trwać 30 dni w roku, a po tym czasie, organizator takiego miejsca może ponownie zgłosić się do PSSE celem wykonania badań wody, jak również przedstawić wniosek, który złożył w urzędzie gminy na danym terenie, gdzie leży miejsce wykorzystywane do kąpieli - informuje Małgorzata Kałczyńska, kierownik sekcji higieny komunalnej w garwolińskiej PSSE.
Wiele osób korzysta jednak z „dzikich kąpielisk”. Co w takich przypadkach radzi oficer prasowy komendy powiatowej państwowej straży pożarnej st. kpt. Tomasz Biernacki. - Istotny jest wybór miejsca, gdzie będziemy szukać orzeźwienia w upalne dni. Należy unikać niestrzeżonych kąpielisk, szczególnie akwenów, gdzie obowiązuje zakaz pływania. Są one oznaczone jako niebezpieczne punkty. Powinno się korzystać tylko ze strzeżonych kąpielisk, jednak wiadomo, że na pewno będą zdarzały się przypadki, że osoby będą szukały orzeźwienia w innych miejscach, gdzie nad naszym bezpieczeństwem nie czuwa ratownik...- akcentuje.
Gdzie w powiecie można się bezpiecznie kąpać?- sprawdzał Waldemar Jaroń.
WJ/Garwolin/Js