Zobacz zdjęcia w większym rozmiarze
Homilię wygłosił kapłan ze Stanów Zjednoczonych. Mówił o podobieństwie, jakie zachodzi w relacji dziecka do swoich rodziców. Dziecko, kiedy chce na ręce do mamy lub taty podchodzi blisko i wyciąga rączki do góry. Podobnie my – jako dzieci Boże – możemy traktować naszego Ojca w niebie. Następnie w kilku zdaniach ks. Tomasz przełożył sens kazania ks. Josepha na język polski, a od siebie powiedział świadectwo. Jak nadmienił, w zachowaniu gości z USA uderzyła go miłość, jaką ci ludzie mają do Eucharystii i Kościoła. Pomogło to ożywić wiarę, co jest ważne w życiu kapłana, mającego codziennie kontakt ze sprawami najświętszymi.
Po Mszy św. i odśpiewaniu hymnów ŚDM z Częstochowy i obecnego, wszyscy uczestnicy centrum parafialnego (goście, rodziny goszczące, wolontariusze) ustawili się do pamiątkowego zdjęcia w kościele wokół dekoracji i na zewnątrz - przy Bramie Miłosierdzia.
Popołudnie pielgrzymi spędzili w rodzinach, które przygotowały dla nich indywidualny program. Najczęściej młodzi udawali się do Warszawy, na Starówkę.
Wieczorem w auli Katolickiego Liceum odbyła się dyskoteka, na którą zostali zaproszeni wszyscy goście rozlokowani w Garwolinie oraz wolontariusze. Przy rytmach disco świetnie bawiła się szczególnie młodzież z Czadu, dając popis tanecznych umiejętności. Zakończenie nastąpiło o godz. 23.00 pokazem sztucznych ogni.
Wolontariusze pomogli posprzątać aulę, a jako że chcieli być przy pożegnaniu Gości z USA – pozostali na noclegu na miejscu.
ŚDM Garwolin
EŁ