Marcin Jabłkowski pytał też o ostatnie głosowanie w sprawie pracowników delegowanych i czy głosowanie niektórych polskich europarlamentarzystów nie zaszkodzi wizerunkowi naszego kraju i przyszłym negocjacjom budżetowym. Zdaniem Adama Struzika ten temat jest już zamknięty, a głosowanie przedstawicieli PO, PSL i SLD spowodowane było chaosem na sali obrad. Na komentarz, że pomylili się tylko przedstawiciele tych ugrupowań odpowiedział, że sprawa nie ma drugiego dna, i chodziło jedynie o pomyłkę, która została wyjaśniona, a głosowanie poprawione.
Adam Struzik przypomniał jednocześnie, że za negocjacje nowego budżetu unijnego będzie odpowiadał polski rząd. Zapewnił jednak, że słowa prezesa PSL, Władysława Kosiniaka – Kamysza, zapowiadające wsparcie dla rządzących, były na serio. Jak podkreślił, chodzi o pieniądze dla wszystkich Polaków, bez względu na barwy polityczne.
MJi/DJ