Przeciwko zupełnie nowej inwestycji miałyby też przemawiać nieuniknione opory społeczne, które mogą pojawić się zarówno w odniesieniu do samego lotniska, jak i prowadzących do niego dróg i kolei. Co prawda rozbudowa Modlina również wymagałaby zmian w okolicznej infrastrukturze, ale zdaniem marszałka byłaby mimo wszystko prostsza i tańsza: – Są rezerwy terenu na ziemi i przestrzeni w powietrzu. Rozwój lotniska przebiegałby na północ, a więc oddalałby się od Puszczy Kampinoskiej i rozwidlenia Bugo-Narwi i Wisły. W planach infrastrukturalnych jest już modernizacja trasy nr 7 (z nowym wyjściem z Warszawy) oraz połączenie jej z drogą szybkiego ruchu nr 8. Oczywiście, byłaby konieczność przebudowania drogi nr 62 i pozostałego układu komunikacyjnego, a także doprowadzenia do lotniska linii kolejowej z opcją jej przedłużenia do Płocka i Włocławka. Modlin jest dobrym miejscem, żeby robić to systemowo i ewolucyjnie. Decyzje są jednak po stronie administracji rządowej – dodaje marszałek.
AB/EŁ
Kwiecień 2024
