Janusz Kozioł zapowiedział, że na początku przyszłego tygodnia planuje wziąć udział w mediacjach w Lublinie, pomiędzy stroną związkową, a władzami powiatu. Podkreślił, że miał już okazję rozmawiać z osobą, która będzie prowadziła postępowanie i jest spokojny o jej znajomość tematyki i realiów.
Pytany, czy nie żałuje, że do takich mediacji nie doszło wcześniej, przed eskalacją konfliktu powiedział, że powiat nie miał nic do zaproponowania związkowcom ponad to, co już zostało zrobione. Dlatego rozpoczynanie procesu, w którym nie można ustąpić nie miało sensu.
MJi [ja]