|
Dziś najważniejsze jest to, aby wirus nie przeniósł się do miejscowości, gdzie znajdują się hodowle trzody chlewnej. Niektórzy z rolników postulują wprowadzenie zakazu wstępu do lasu. Pytany o to nadleśniczy Grzegorz Uss odpowiada, że nie zna przypadku, aby w jakimkolwiek nadleśnictwie taki zakaz został wprowadzony. Jak mówi jest wiele osób, które muszą wchodzić do lasu: to służby leśne, pracownicy Zakładu Usług Leśnych, czy też myśliwi, którzy wykonują obecnie odstrzał sanitarny dzików. Zdaniem nadleśniczego byłyby to martwy zakaz.
Ale jedno jest pewne. Osoby, które wchodzą do lasu, nie powinny później pojawiać się w okolicach gospodarstw, gdzie znajdują się hodowle trzody chlewnej.
AKup/Łuków/Js