Horyzontalna rzeczywistość jest chwilowo trudna i mało przyjazna, jednak zawsze jest dobry czas by z większą uwagą spojrzeć w niebo. Piątkowa noc (3/4.04.2020) była szczególna. Według wiedzy, jaką posiadamy – następne takie zjawisko nastąpi za osiem lat. Na tym samym niebie: nasz stary, przyjazny Księżyc i Wenus w towarzystwie otwartej gromady Plejad (M42). Wspólne spotkanie m.in. Atlasa, Electry, Mai, Tygety i kilku innych milionów „niebieskich celebrytów”.
To niecodzienne zjawisko na niebie Artur Rychta, „upolował” sprzętem dostępnym dla każdego amatora. Był to czterdziestoletni „radziecki” obiektyw Jupiter 21M 200/4, body: Canon EOS 600d. Miejscem obserwacji zaś, jak podkreśla Artur, nie była La Silla w Chile, ale nizinny fragment Ziemi Łukowskiej i własny balkon.


AKup [MSz]