W Bazie Rajdu, wieczorem przy ognisku można było m.in. posłuchać doktora Mariusza Sawy z Biura Upamiętnień Walk i Męczeństwa z lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który mówił o ważnych miejscach historycznych na Ziemi Łukowskiej. Michał Świder z Towarzystwa Historyczno - Przyrodniczego „Orlik” przedstawił walory przyrodnicze rezerwatu Jata, a Zbigniew Nowosielski – prezes Biura Rekonstrukcyjno – Technologicznego Zabytkowej Inżynierii Pojazdowej, syn kpt. Henryka Nowosielskiego ps. Vickers, opowiedział anegdoty z życia partyzanckiego. Było też śpiewanie piosenek przy ognisku i smaczna grochówka, przygotowana przez wspierającą od lat uczestników Rajdu, Elżbietę Dynek. Natomiast radny wojewódzki Ryszard Szczygieł w imieniu wojewody lubelskiego przekazał na ręce kombatanta Bolesława Skwary dyplom uznania w 30. rocznice powołania łukowskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
|
Drugiego dnia Rajdu, w niedzielę 16 czerwca, jego uczestnicy wzięli udział w Mszy Świętej polowej przy pomniku żołnierzy Armii Krajowej. Mszę odprawili ksiądz Wojciech Majewski kapelan Rajdu i ks. Bogumił Lempkowski z Siedlec, uczestnik Rajdu, w asyście diakonów i kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej. Po mszy apel poległych przeprowadzili kadeci z Zespołu Szkół w Radoryżu Smolanym, którzy brali udział w rajdzie, a następnie piechurzy złożyli przed pomnikiem kwiaty i zapalili znicze. Dalsza część dnia upłynęła w Bazie Rajdu m.in. na oglądaniu pokazów umundurowania, uzbrojenia i wyposażenia żołnierskiego.
Organizatorami IV Pieszego Rajdu Śladami kapitana Ostoi były Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Koło Łuków i Towarzystwo Przyrodniczo - Historyczne „Orlik”. Wsparcia udzieliły Łukowskie Stowarzyszenie Rozwoju, Mazowieckie Towarzystwo Strzeleckie im. Marszałka J. Piłsudskiego, gminy Łuków i Wiśniew oraz Nadleśnictwo Łuków. Kolejny Rajd – liczymy na to – już za rok.
zdjęcia: podlasie24/Towarzystwo Przyrodniczo-Historyczne Orlik
AKup [MSz]