Poseł na Sejm RP Adam Abramowicz, który był inicjatorem tego spotkania powiedział, że sytuacja w związku z ASF w regionie jest bardzo trudna. – Nadal jest wiele pytań ze strony rolników. Teraz te ogniska się rozszerzyły dosyć mocno. I powoduje to, że okres karencji jest przesuwany. Duzi hodowcy mają problem z odnawianiem swoich hodowli. – powiedział Adam Abramowicz.
Zdaniem posła Adama Abramowicza, nie ma innego sposobu na zapobieganie epidemii jak bioasekuracja. – Ona jest droga i rzeczywiście jeśli przeliczy się ten kosz na kilogram mięsa, to mały hodowca rezygnuje. Są rekompensaty, są odszkodowania. Na dzień dzisiejszy dużo rolników podpisało deklaracje, ale są jeszcze duże hodowle i tutaj nadal trzeba pomocy i działań – podsumował poseł Abramowicz.
Podczas spotkania dużą część dyskusji poświęcono kwestii dzików, podkreślono, że one są głównym wektorem rozprzestrzeniania się wirusa. Poruszono zagadnienia związane z odstrzałem dzików na terenie powiatu bialskiego. – Rozmawiałem z myśliwymi, twierdzą, że oni te obowiązki wykonują. Populacja dzików się zmniejszyła. To jest obowiązek kół łowieckich nałożony przez rząd i innego wyjścia nie ma. Musimy ograniczyć tą populację – powiedział Adam Abramowicz.
Rolnicy uważają, że wymogi bioasekuracji są zbyt wygórowane i niekorzystne w przypadku małych hodowli, dlatego bardzo wiele gospodarstw złożyło dokumenty o zaprzestaniu hodowli. Jacek Bogucki, Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreślił, że gospodarstwa, które uważają, że nie są w stanie spełnić wymogów bioasekuracji, mają szansę w zamian za odszkodowanie i na jakiś czas mogą zrezygnować z produkcji świń – wyjaśnił minister Bogucki.
Wielu rolników domagało się zaprzestania wybijania zdrowych świń z obszarów zapowietrzonych. Zdaniem Wiceministra Jacka Boguckiego, ASF jest chorobą, która musi być zwalczana radykalnie zarówno u dzików jak i u świń. – Oczywiście w każdym przypadku indywidualnie trzeba oceniać ryzyko i podejmować także te trudne decyzje. Ale tu musi być pełna rozwaga. Nie może być wybijania bezsensownego i bezcelowego – wyjaśnił minister Bogucki.
Wiceminister Jacek Bogucki przyznał, że odpowiedź na pytanie o przyszłość hodowców trzody chlewnej na terenach dotkniętych ASF jest trudna. – Naprawdę walczymy z poważną chorobą, która dotyka świń i dzików równocześnie. Zadaniem państwa jest poza zwalczaniem choroby, łagodzenie jej skutków. Mamy nadzieję, że staramy się z niej wywiązać w maksymalny sposób – podkreślił minister Jacek Bogucki.
ICH/Biała Podlaska/Js