Władze miasta nie widzą jednak możliwości zmiany planów. Radni zauważyli, że kilka lat temu, gdy uchwalano miejscowy plan zagospodarowania dla rejonu ulicy Grabianowskiej i Zielnej, nie było tego rodzaju protestów. Prezydent Andrzej Sitnik powiedział, że tutaj nikt nie może być zaskoczony, bo nowy cmentarz jest w miejskich planach od 30 lat. Znalezienie innego miejsca uznał za praktycznie niemożliwe, bo otoczone gminą miasto nie ma już wielu wolnych gruntów. Tym bardziej takich, które spełniłyby tak specyficzne wymagania.
Barbara Kowal, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej i budownictwa nie zgodziła się z poglądem, że zabudowa południowej części miasta nadmiernie zbliżyła się do terenu projektowanej nekropolii: – Wojewoda kontrolował nasze uchwały i nie dopatrzył się nieprawidłowości. Nie ma tam zabudowy w niedopuszczalnej odległości. Jest jeden budynek w odległości stu metrów, który jest zwodociągowany. Istniejąca zabudowa jest zgodna z miejscowym planem Grabianowska-Zielna. Nowa droga między Artyleryjską i Łukowską i tak musi powstać, bo trzeba odciążyć Składową, a miasto potrzebuje połączenia części południowo-wschodniej i południowo-zachodniej.
Radni Robert Chojecki i Marlena Puzia zastanawiali się, czy nie dałoby się ewentualnie powiększyć istniejącego cmentarza na Janowskiej. Naczelnik Kowal odpowiadała, że byłoby to problematyczne albo wręcz niemożliwe. Wskazała dwa powody: zabudowa podeszła tam już bliżej cmentarza, niż na Grabianowskiej, a grunty do wykupu są już według obecnych wycen droższe.
Pojawiła się też sugestia, żeby nowy cmentarz zrobić na terenie gminy Siedlce. Na co padła odpowiedź, że nie wystarczy kupić tam działkę. O takich rzeczach jak cmentarz decyduje wójt i rada gminy, a nie ma gwarancji, że w ogóle taki temat podejmą.
Wygląda więc na to, że dawne plany pozostają aktualne i będą realizowane, kiedy na Janowskiej zacznie się kończyć miejsce.
fot. Archiwum podlasie24.pl
AB/ Siedlce [MSz]
Kwiecień 2024
