– Kiedy nasz program naprawy finansów czekał na ocenę RIO, musieliśmy postąpić zgodnie z procedurą i zawiadomiliśmy marszałka, że przesuwamy nasz wniosek na koniec września. Z chwilą, kiedy program został zatwierdzony, nasz pracownik od razu pojechał z odpowiednim pismem, że jesteśmy gotowi do aplikowania z tym wnioskiem – mówi prezydent Wojciech Kudelski. Wszystko to działo się w ostatnich dniach czerwca. Ale urząd marszałkowski twierdzi, że nadal nie ma od miasta jednoznacznego sygnału.
– Jeszcze we wtorek w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych nie było dokumentów potwierdzających gotowość Siedlec do realizacji tego projektu – informuje Janina Ewa Orzełowska z zarządu województwa.
Sprawa jest skomplikowana, bo Siedlce starają się o pieniądze na „Aleksandrię” już od blisko pięciu lat i mają złożone dwa osobne wnioski. Jeśli spraw proceduralnych nie uda się wyprostować szybko, to miasto nie będzie mogło wziąć pieniędzy na rewitalizację parku, bo zwyczajnie nie wyrobi się z jej realizacją.
AB/Siedlce/DJ
Kwiecień 2024
