Prezes STBS, Adam Zawadzki mówi, że podwyżka wynika z dokonanego niedawno bilansu przychodów i rozchodów. Wynikło z niego, że wpływy z czynszów nie starczają na spłatę kredytów i na koszty eksploatacji: – Fundusz remontowy był zupełnie nierealny: 20 groszy od metra podczas gdy inne budynki na terenie miasta miały 1-1,20 zł. W ostatnim czasie poszły w górę ceny usług i materiałów budowlanych. Mając z przeciętnego budynku ok. 400 zł miesięcznie nie można poważnie planować remontów.
Spółka ma prawo prowadzić dodatkową działalność gospodarczą i zamierza ją rozwijać, ale nie są to wpływy na tyle duże, by myśleć o dopłacaniu z nich do czynszów. Do przeglądu i aktualizacji czynszów co najmniej raz na dwa lata zobowiązuje STBS także umowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Prezes Zawadzki zaznacza, że spółka działa na zasadzie „non profit” i nie nastawia się na osiąganie wysokich zysków, a jedynie na zbilansowanie kosztów. Przy ostatniej podwyżce dano 5-procentowy margines bezpieczeństwa, który pozwoli utrzymać nowe ceny właśnie przez dwa lata – o ile nie zmienią się znacząco warunki prowadzenia działalności, takie jak płaca minimalna i związane z nią ceny usług i materiałów.
AB/DW
Kwiecień 2024
