W liczbach bezwzględnych jest to przeszło półtora tysiąca zabiegów operacyjnych rocznie, podczas gdy w Łosicach, Sokołowie Podlaskim, Węgrowie i Mińsku Mazowieckim robi się ich mniej więcej po tysiąc. Planowaną inwestycję wycenia się na blisko 10 milionów złotych. Zakład nie ma takich pieniędzy, prowadzący go samorząd miasta też nie, dlatego Siedlce będą szukać tych środków w funduszach unijnych.
Interesująco wygląda również projekt utworzenia oddziału rehabilitacji kardiologicznej. – Pacjent po ustabilizowaniu jego stanu na oddziale kardiologicznym ma teraz trudności w dostępie do odpowiedniej rehabilitacji. A jeżeli nie zabezpieczy mu się jej w sposób szybki, to ma on utrudniony powrót do zdrowotności, czyli do normalnego życia i pracy – argumentuje dyrektor Leśkowicz.
Ten plan wyceniono na niecałe 3 miliony, a jego realizacja również jest uzależniona od środków zewnętrznych. W załączniku inwestycyjnym tegorocznego budżetu Siedlec na potrzeby miejskiego szpitala przeznaczono bowiem tylko 1 mln zł – na modernizację centralnej sterylizatorni. Proponowane przez ZOZ modernizacje znalazły się za to w projekcie planu inwestycyjnego „Poprawa dostępności mieszkańców subregionu siedleckiego do wysokiej jakości usług publicznych, rewitalizacja obszarów zmarginalizowanych oraz wzrost potencjału turystycznego”, w ramach którego Siedlce i ościenne powiaty mają się ubiegać o środki unijne – w tym właśnie na infrastrukturę służby zdrowia.
Rozmowę z dyrektorem siedleckiego SP ZOZ będzie można usłyszeć dziś, 23 stycznia na antenie Radia Podlasie w popołudniowym magazynie regionalnym.
AB/Siedlce/DJ