W swoim przemówieniu prezydent Siedlec, Wojciech Kudelski przypomniał pokrótce XVIII-wieczne dzieje Polski, jej stopniowy upadek i próbę naprawy. Zwrócił uwagę, że powstanie Kościuszkowskie było zrywem narodu, a nie elit. – Kościuszko pochodził z drobnej szlachty, Kiliński był szewcem. Oni stanęli na wysokości zadania, podczas gdy hetmani i magnaci zawiedli – zauważył prezydent Siedlec.
Nawiązując do czasów współczesnych podkreślił, że wywalczoną 25 lat temu wolność siedlczanie wykorzystali dobrze. Siedlce się zmodernizowały, mają na wysokim poziomie usługi komunalne, oświatę, kulturę i sport, a ludność miasta się powiększa. – Nie można jednak zapomnieć, że są i wyraźne zagrożenia. Rosjanie i ich przywódca otwarcie mówią, że największą tragedią był upadek ZSRR. Putin agresywnymi posunięciami pokazuje, że nie chce się pokojowo układać, ale pewne sprawy na Europie wymusić. Zachowanie Węgrów, Greków, Czechów, a w pewnych warunkach też Niemców i Francuzów daje mu sygnał, że nie jest wcale negatywnie odbierany. Mamy więc jako Polacy obowiązek powiedzieć całemu światu, że nie można powtarzać błędów historii. 80 proc. Rosjan popierających Putina powinno sobie przypomnieć Stalina i tragedię, do jakiej doprowadził Rosję i wiele innych narodów – stwierdził dobitnie prezydent Siedlec. Dodał również, że mamy obowiązek domagać się głośno od przywódców naszego państwa skutecznej obrony tego, co wypracowaliśmy przez ostatnie 25 lat: – Aby obiecane 2 procent PKB na obronność nie było tylko słowami i żeby możliwie najwięcej z tego znalazło się w Siedlcach, zarówno w jednostce wojskowej, jak i w naszych zakładach przemysłowych.
Na koniec padła zachęta do licznego udziału w zbliżających się wyborach prezydenckich.
AB/Siedlce [MSz]
Kwiecień 2024
