Mieszkańcy narzekają na hałas, który jak twierdzą – jest nie do zniesienia. Odkąd wyremontowano ulicę Łukowską i oddano do użytku pobliskie centrum zakupowe, ruch zdecydowanie się zwiększył, a odnowiona nawierzchnia „zachęca” kierowców do nieprzestrzegania przepisów drogowych. "Samochody osobowe, ciężarowe, motory jadące po kilkadziesiąt dziennie, mają za nic przepisy. Szczególnie w nocy osiągają naprawdę zawrotne prędkości. Nie da się spać przy otwartym oknie. Budzimy się wszyscy na dźwięk tego huku z przejeżdżających aut. Ja rozumiem, że droga jest dobra i prosta i to zachęca, ale są chyba jakieś przepisy?" - napisała jedna z mieszkanek.
Problem jest również w ciągu dnia. - Nawet zwykłe przejście przez pasy jest wyzwaniem dla mam z dziećmi lub osób starszych. Auta jadą jeden za drugim i za nic mają przepisy - skarżą się mieszkańcy i pytają czy można coś z tym zrobić. - Gdzie jest policja? Jakieś zwolnienia na tej drodze? Ewentualnie przejścia z wysepką. Najbardziej zagrożone są przejścia przy skrzyżowaniu z ulicą Radzyńską, ponieważ z niego korzysta najwięcej osób, chcąc dostać się do pobliskiego sklepu.
Na miejscu każdy może się przekonać, co znaczy nie milknący szum wydobywający się spod kół pędzących pojazdów. Co w takiej sytuacji mogą zrobić mieszkańcy?
Będziemy się przyglądać tej sprawie.
Fot. EŁ
DW