Większych komentarzy nie wzbudziły też sprawozdania z realizacji zadań oświatowych i letniego wypoczynku dzieci i młodzieży oraz programy profilaktyki alkoholowej i narkotykowej. Niewielką modyfikację wprowadzono do przyszłorocznego planu współpracy z organizacjami pozarządowymi, gdzie dorzucono 20 tys. zł stowarzyszeniom prowadzącym działalność wydawniczą. Ponadto radni uruchomili procedurę sporządzania dwóch miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla zachodnich (Piaski Zamiejskie, Żniwna, Stodolna) oraz północno-wschodnich (Miodowa, Żaboklicka) obrzeży miasta.
Bez uwag przeszła nowelizacja budżetu i wieloletniej prognozy finansowej. Nad stanem miejskiej kasy radni pochylili się dopiero przy interpelacjach. Informację o długu i o realizacji programu naprawczego przedstawiał skarbnik miasta. Napiszemy o tym obszerniej osobno.
Na sesji doszło do kilku ostrych starć. Zeszłomiesięczną wymianę ciosów z dyrektorem Centrum Kultury i Sztuki, Mariuszem Orzełowskim kontynuował radny Adam Tomczuk, który dociekał kosztów i zasad użytkowania służbowych aut CKiS. Ciągiem dalszym była też polemika radnego Mariusza Dobijańskiego z prezesem Przedsiębiorstwa Energetycznego, Krzysztofem Figatem. Tematem były koszty związane z zakupionym kilka lat temu nowym blokiem energetycznym siedleckiej elektrociepłowni. W obu przypadkach dyskutanci dotarli aż do zarzutów podpadających pod kodeks karny. Nie zabrakło też wątku typowo wyborczego: radny Jacek Garbaczewski krytykował promocyjną gazetę CKiS za lansowanie kandydatów partii rządzącej.
Ze spraw omawianych już w spokojniejszej atmosferze warto wspomnieć o sieci hot-spotów, która jest gotowa prawie od roku, ale nie może się doczekać zgody Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Sekretarz miasta, Sławomir Marchel spodziewa się tutaj zielonego światła w przyszłym miesiącu.
Interesująco przedstawia się też stan przygotowań do rewitalizacji kwartału między ulicami Pułaskiego, Sienkiewicza, Kilińskiego i Floriańską. Jak podała wiceprezydent Anna Sochacka, z przewidzianych do wyburzenia 20 kamienic zniknęło już 18. Kolejna zostanie rozebrana jeszcze w tym roku, a ostatnia w przyszłym. Miasto porządkuje sprawy własnościowe i przygotowuje się do odkupienia terenów pod nowe drogi wewnętrzne. Cały, liczący blisko 9 hektarów teren, przeznaczony jest pod całkowicie nową zabudowę o charakterze mieszkaniowo-usługowym.
AB/Siedlce/DJ
Kwiecień 2024
