Radni nie powiedzieli „nie”, ale stwierdzili, że wprowadzając na większą skalę płatne parkowanie trzeba zaoferować ludziom coś w zamian: parkingi poza granicami strefy oraz bardziej wydajną komunikację miejską. Ustalono, że miasto zamówi ekspertyzę z pomiarami ruchu i zajętości miejsc parkingowych w śródmieściu oraz kilkoma wariantami organizacyjno-finansowymi. Wtedy będzie można wrócić do sprawy i podjąć decyzję.
Gdzie i o jakiej porze
Taka ekspertyza powstała jesienią ubiegłego roku i od połowy stycznia jest dostępna na stronie internetowej urzędu miasta. Granica nowej strefy biegnie tak jak we wcześniejszej propozycji magistratu: ulicami Asłanowicza, Kościuszki, Floriańską, Trzeciego Maja, Wojska Polskiego, Wałową i Wojskową. Od Trzeciego Maja odchodzą dwie „wypustki”: końcowy fragment ulicy Kilińskiego do tunelu pod stacją kolejową oraz istniejąca już strefa na Placu Zdanowskiego, przed dworcem PKP. Łącznie są tam 1444 miejsca parkingowe, ale po odliczeniu 41 przeznaczonych dla niepełnosprawnych, płatne byłyby 1403.
W projekcie uchwały zapisano płatne parkowanie w dni robocze od 9.00 do 16.00. Weekendy i popołudnia zostają wolne, jeśli więc ktoś zechce przyjechać samochodem do restauracji na kolację albo do teatru na wieczorny spektakl, zaparkuje za darmo.
Za ile?
Opłaty za parkowanie zaproponowano następujące: złotówka za pierwsze pół godziny, 2 złote za pierwszą godzinę, 2,40 za drugą, 2,80 za trzecią, a za czwartą i każdą następną znów po 2 złote. Samochody elektryczne będą parkować za darmo, bo tego wymaga ustawa o elektromobilności. Z opłat zwolnione będą również jednoślady: zarówno te napędzane siłą ludzkich mięśni, jak i silnikowe. Dla mieszkańców strefy i dla właścicieli położonych na jej terenie firm przewidziano abonamenty w wysokości odpowiednio 20 zł rocznie i 100 zł miesięcznie. Wykupienie na wyłączność tzw. „koperty” to 400 zł miesięcznie. Łączny przychód miasta z parkometrów i abonamentów szacowany jest na około 275 tys. zł miesięcznie, czyli około 3,3 mln zł rocznie, ale od powyższej sumy trzeba będzie odliczyć pensje kontrolerów i koszt serwisowania sprzętu.
Automatów do poboru opłat przewidziano 82. Mają przyjmować zarówno bilon, jak i płatności kartą. Przewidziano też specjalną aplikację na telefony komórkowe. Przewidywany koszt wdrożenia to około 3 mln zł, ale dokładna cena będzie zależeć od tego, czy sprzęt będzie kupowany, czy dzierżawiony i czy operator systemu będzie miał kontrakt na 4 czy na 8 lat.
Co w zamian?
Piątkowa debata zapowiada się interesująco, bo radni mają w ręku postulowaną blisko rok temu analizę, która odpowiada na wiele pytań, ale nie rozstrzyga wspomnianego na początku „co w zamian”. Nie jest to jej wada: wynajęta firma miała zmierzyć ruch na miejscach parkingowych w centrum, zaprojektować powiększenie strefy, z grubsza to wycenić – i z tego zadania się wywiązała. Nowe parkingi poza strefą albo zmiany w komunikacji miejskiej będą wymagały już osobnych decyzji, które również trzeba będzie podjąć, jeśli powiększona strefa ma być usprawnieniem, a nie uciążliwością.

AB/DW