Pospolite niegdyś syreny, warszawy, maluchy, duże fiaty, polonezy, trabanty i skody, uratowane przed złomowiskiem i odchuchane, były przedmiotem podziwu, a nawet zazdrości. Było trochę wozów zachodnioeuropejskich, do których wzdychaliśmy zza „żelaznej kurtyny”. Amerykańskie „muscle cars” i luksusowe krążowniki szos przyciągały uwagę wielkością i fantazyjnymi kształtami. Choć w czasach walki o każdy gram paliwa i dwutlenku węgla wydają się wcieleniem rozrzutności, to zarazem imponowały swoim wyrafinowanym stylem. Nie zabrakło kilku „rodzynków” z czasów międzywojennych. Było też trochę dostawczaków i ciężarówek, które na starość przedzierzgnęły się z wołów roboczych w kolekcjonerskie cacka. I wreszcie akcenty militarne – nie tylko w postaci najcięższego eksponatu zlotu, jakim był czołg Leopard 1, ale też paru ciekawych terenówek i motocykli.
Wszystko to można było oglądać w atmosferze wielkiego swojskiego pikniku. Ze zmontowanej na pace TIR-a sceny przygrywały lokalne zespoły, na swoich stoiskach prezentowali się sponsorzy, odbywały się konkursy dla uczestników i widzów, dyskutowano o technice, załatwiano części zamienne, zawierano transakcje i umawiano się na kolejne zloty. Zapraszamy do oglądania naszej galerii.
Zobacz zdjęcia w większym rozmiarze
AB/Siedlce