W dyskusji padło ze strony radnych kilka postulatów, choć kierowano je raczej do prezesa MPK, a nie do autorów planu. Pierwszym było zwiększenie liczby kursów na stadion piłkarski w dniach ważnych meczów. Drugim była zabudowa klimatyzacji w autobusach miejskich (obecnie mają ją tylko 4 pojazdy z liczącej 47 pojazdów floty; 5 kolejnych pojawi się pod koniec roku). Prezes Jacek Dmowski odparł, że jest to technicznie wykonalne, ale koszty sięgają 40-50 tysięcy złotych za jeden pojazd. Prezydent Andrzej Sitnik zobowiązał się jednak, że każdy nowo kupowany autobus miejski będzie w klimatyzację przedziału pasażerskiego wyposażony.
Radni pytali również, co dalej z deklarowaną rok temu chęcią wdrażania autobusów o napędzie elektrycznym, skoro teraz kupowane są pojazdy spalinowe. Prezes MPK odpowiedział, że program NCBR i PFR, w którym Siedlce uczestniczą jako jedno z 26 zainteresowanych miast, zaliczył poślizg. Wybrana do zaprojektowania i wyprodukowania takiego pojazdu firma Ursus Bus nie przedstawiła odpowiednich gwarancji finansowych i ostatecznie nie dostała kontraktu. Teraz toczy się kolejne postępowanie, oparte na wypracowanych wcześniej założeniach. Siedlce się z programu nie wycofują, podtrzymują chęć zakupu 10 e-autobusów, o ile będzie do tego wystarczające dofinansowanie ze strony NFOŚiGW. Zakup nastąpi jednak dopiero na początku następnej dekady.
Póki co, MPK wzięło na testy autobus elektryczny produkcji czeskiej i po tygodniowej eksploatacji ma dość mieszane uczucia. Z jednej strony – cisza i komfort. Z drugiej – niedostatek mocy przy maksymalnej masie oraz drastyczny (prawie o połowę!) spadek zasięgu przy komplecie pasażerów i działającej „na full” klimatyzacji. Spółka oczekuje, że technologia będzie dojrzewać, a wozy, które pojawią się za kilka lat na siedleckich ulicach, będą miały lepsze parametry.
AB/DJ
Kwiecień 2024
