Mecz brązowych i złotych medalistów z poprzedniego sezonu był gwarantem wysokiego poziomu gry i emocji. 7 kwietnia na siedleckim stadionie kibice Pogoni i Budowlanych nie szczędzili gardeł by wspierać swoje drużyny. Siedlczanie mecz z Budowlanymi rozpoczęli bez bojaźni. W 13’ spotkania Andry Cebotari przyłożył, a chwilę później Mateusz Adamski podwyższył i Pogoń prowadziła 7:0. Niestety w kolejnych minutach to aktualni mistrzowie kraju przeważali na boisku i mozolnie odrabiali straty. Po 40 minutach Pogoń prowadziła, ale tylko 7:6, a to zapowiadało wielkie emocje w drugiej części spotkania. Po przerwie kibice nadal oglądali pełne emocji i walki widowisko, niestety gospodarze mieli coraz większe problemy z powstrzymaniem ekipy z Łodzi. Budowlani prowadzili w końcówce meczu 21:13, ale Pogoń walczyła ambitnie i była bliska zwycięstwa. Kiedy przyłożenie zanotował Michał Węzka przewaga gości stopniała do zaledwie trzech punktów, niestety Daniel Gdula nie zdołał podwyższyć. Mimo to Pogoń miała jeszcze szansę na remis lub nawet zwycięstwo. W ostatnich sekundach meczu siedlczanie mogli doprowadzić do remisu, ale zamiast skorzystać z karnego wybrali rzut z autu, aby powalczyć o kolejne przyłożenie i zwycięstwo w spotkaniu. Niestety siedleckiej ekipie w ostatniej akcji meczu zabrakło trochę szczęścia, zgubili piłkę i to goście z Łodzi cieszyli się z wygranej 21:18.
Już następny weekend siedlecką drużynę czeka kolejne bardzo trudne spotkanie. Pogoń zagra na wyjeździe z aktualnym liderem tabeli czyli Ogniwem Sopot.
Ekstraliga Rugby, 3 kolejka
MKS Pogoń Awenta Siedlce - Master Pharm Budowlani SA Łódź 18:21 (7:6)
Punkty Pogoń: Mateusz Adamski 8 (pd, 2K), Andry Cebotari 5 (P), Michał Węzka 5 (P)
Punkty Budowlani: Paul Walters 11 (pd, 3K), Vitalii Kramarenko 5 (P), Bercho Botha 5 (P).
fot. Magda Szewczuk
MSz/ Siedlce