W drugim secie gra podopiecznych Mateusza Grabdy wyglądała już dużo lepiej, jednak w najważniejszych momentach tej partii górę wzięło doświadczenie wrześnian, którzy zwyciężyli 25:19.
Trzecia partia była bardzo zacięta po obu stronach siatki. Żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej ( 9:9 i 16:15). W końcówce na prowadzenie wyszli gospodarze 19:18. Siedlczanie wytrzymali nerwową końcówkę i w dwóch ostatnich akcjach zwyciężyli, wygrywając partię 26:24 i tym samym przedłużając swoje szanse na punkty w tym meczu.
KPS Siedlce poszedł za ciosem. Wygrana dodała pewności siebie gospodarzom i wiary w swoje umiejętności. Zwycięstwo w trzeciej partii pokazało im, że niezależnie, kto stoi po przeciwnej stronie siatki można przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W tej części meczu świetną zmianę dał Michał Wójcik. Na środku bardzo dobrze spisywał się Sebastian Adamczyk i Adam Woźnica – siedlecki blok grał wyśmienicie. Czwartego seta zawodnicy z Siedlce wygrali pewnie 25:15.
Tie-break dużo lepiej zaczął się dla zespołu gości, który przed zamianą stron wypracował trzy oczka przewagi 8:5. Gospodarze walczyli do końca. W końcówce zniwelowali stratę do jednego oczka 12:13. Jednak ostatnie słowo należało do podopiecznych Mariana Kardasa, którzy zachowali więcej zimnej krwi, wygrywając tę partię 15:12 i cały mecz 3:2.
KPS wywalczył swój pierwszy punkt w sezonie i udowodnił, że mim serii porażek zawodnicy nie spuszczają głów, walczą i z pewnością w końcu będą dawali swoim kibicom radość ze zwycięstw.
KRISPOL 1. LIGA, 7 kolejka
KPS Siedlce - APP Krispol Września 2:3
(16:25, 19:25, 26:24, 25:15, 12:15)
W najbliższą środę, 30 października KPS rozegra mecz pucharowy, ekipa z Siedlec zagra na wyjeździe z zespołem Exact Systems Norwid Częstochowa.
[MSz]