Siedlczanie przystąpili do sobotniego spotkanie już nie jako drużyna bez zwycięstwa w I lidze, lecz jako ekipa, która w dwóch ostatnich kolejkach odniosła cenne zwycięstwa. Początek spotkania z Nysą Kłodzko był wprost wymarzony dla siedleckiej drużyny. Ekipa SKK bardzo szybko objęła prowadzenie 11:2 Później przyjezdni zniwelowali straty, ale po chwili zespół z Siedlec ponownie seryjnie zdobywał punkty. Po pierwszej połowie siedlecki zespół prowadził wyraźnie 37: 22. Trzecia kwarta była popisem skutecznej gry siedleckiego zespołu. Brylowali Rafał Sobiło i Rafał Król. Przed ostatnią kwartą gospodarze prowadzili 63:36 i kibice odliczali minuty do końca kolejnego zwycięskiego meczu. W ostatnich dziesięciu minutach siedlecki zespół nie zagrał już tak dobrze i skutecznie jak w poprzednich kwartach ale i tak wygrał bardzo pewnie 71:58.
Kolejne spotkanie ekipa SKK rozegra już w najbliższą środę 6 grudnia. Podopieczni trenera Spychały zagrają na wyjeździe z KK Warszawa. Mecz w stolicy rozpocznie się o godz. 20.00.
SKK Siedlce – Nysa Kłodzko 71:58
(17:13, 20:9, 26:14, 8:22)
Nysa: 15. Michał Jodłowski 12, 10. Mateusz Kasiński 11, 8. Marc-Oscar Sanny 10, 13. Rafał Wojciechowski 6, 7. Dominik Rutkowski 5, 5. Tomasz Stępień 5, 4. Michał Lipiński 4, 16. Maciej Muskała 3, 12. Maksym Kulon 2, 11. Maksym Rogalewski
MSz/ Siedlce