Siatkarze KPS Siedlce i Ślepska Suwałki walczą o wejście do finału rozgrywek I ligi mężczyzn. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Pierwsze spotkanie rozegrano w Siedlcach, obie drużyny mogły liczyć na wsparcie kibiców. Bardziej doświadczona ekipa z Suwałk od początku sprawiała gospodarzom sporo problemów swoją mocną zagrywką. W pierwszej partii w tym elemencie wyróżniał się zwłaszcza środkowy Ślepska Daniel Szaniawski (wychowanek Orląt Łuków). Przy jego zagrywce suwałczanie odskoczyli na kilka punktów i kontrolowali przebieg premierowej partii. Pierwszego seta Ślepsk wygrał do 22, a gospodarze wyglądali na nieco stremowanych.
Druga partia zaczynała przypominać premierowego seta, ale kiedy na zagrywce pojawił się Maciej Polański KPS odrobił straty, a kibice siedleckiej drużyny uwierzyli, że w tym meczu jeszcze wiele może się wydarzyć. Przy zagrywce Krzysztofa Gibka KPS wyszedł nawet na prowadzenie, niestety końcówka seta ponownie należała do Ślepska (22:25).
Kolejny set od początku układał się po myśli przyjezdnych. Dobre zagrywki byłego gracza KPS-u Karola Rawiaka sprawiły siedleckim przyjmującym sporo problemów, siedlczanie nie kończyli też ataków. Doświadczony rozgrywający Ślepska Piotr Lipiński gubił siedlecki blok, a suwałczanie zdobywali kolejne punkty przybliżające ich do zwycięstwa w meczu. Ślepsk miał aż sześć piłek meczowych, siedlecki zespół przy zagrywce Bartosza Zrajkowskiego zdołał odrobić kilka punktów, ale przyjezdni cieszyli się ze zwycięstwa w trzecim secie, a co za tym idzie także w pierwszym meczu półfinałowym.
Najlepszym zawodnikiem meczu został Piotr Lipiński – rozgrywający Ślepska odebrał statuetkę z rąk Waldemara Wspaniałego, przedstawiciela Polskiego Związku Piłki Siatkowej, doskonale znanego i cenionego w naszym kraju trenera.
Teraz rywalizacja przenosi się do Suwałk. Zarówno trener KPS-u Witold Chwastyniak jak i środkowy siedleckiej drużyny Mustapha M”Baye podkreślali, że KPS na pewno tanio skóry w Suwałkach nie sprzeda. – Musimy poprawić grę w kilku elementach i wtedy jesteśmy w stanie powalczyć ze Ślepskiem – podkreśla szkoleniowiec siedleckiej drużyny. Mustapha M’Baye dodaje natomiast, że w spotkaniu w Siedlcach ekipie KPS-u zabrakło nieco doświadczenia, a czasami „cwaniactwa” w końcówkach setów.
Kolejny mecz już 25 marca. Jeśli wygra go Ślepsk, to drużyna z Suwałk awansuje do finału I ligi, jeśli zwycięży KPS to do wyłonienia finalisty potrzebny będzie jeszcze jeden mecz w Suwałkach.
W drugiej parze półfinałowej mierzą się Stal Nysa i Warta Zawiercie – zespoły, które złożyły akces do PlusLigi. W pierwszym meczu w Nysie po tie – breaku wygrała Warta.
KPS Siedlce – Ślepsk Suwałki 0:3
(22:25, 22:25, 22:25)
MVP spotkania PIOTR LIPINSKI
KPS: Zrajkowski, Polański, M’Baye, Łukasik, Błasiak, Bucki i Januszewski (L) oraz Gibek, Ogrodniczuk, Szaniawski
fot. Magda Szewczuk
MSz/ Siedlce