Jak podaje
Przegląd Sportowy "Panel Dyscyplinarny II Instancji odpowiadający za rozpoznawanie spraw dopingowych zajmował się siedmioma graczami drugoligowej Pogoni Siedlce. Chodzi o Artura Balickiego, Aya Dioufa, Tomasza Margola, Marcina Kozłowskiego I, Piotra Smołucha, Kacpra Falona oraz Sebastiana Krawczyka. Pierwszy z nich od razu zdecydował się na współpracę z POLADA i on usłyszał wyrok wcześniej. Ukarano go czteroletnią dyskwalifikacją, ale połowa kary jest w zawieszeniu. Wyrok w sprawie pozostałych zapadł w środę. To cztery lata bezwzględnej dyskwalifikacji! Panel uznał, że do infuzji doszło w sposób celowy i stąd tak dotkliwa kara. Zgodnie z nowymi przepisami panel drugiej instancji wydaje decyzje ostateczne dla zawodników klasy krajowej (czyli nie występujących na arenie międzynarodowej). Nie ma od nich odwołania. Półroczną dyskwalifikację wszyscy już odcierpieli, później się odwołali i zostali odwieszeni. Niektórzy wrócili nawet na boisko. Teraz sześciu zawodników czeka znacznie dłuższa przerwa. Kara dotyczy też wszelkiej działalności sportowej w ramach PZPN i innych związków sportowych".
Nie zakończyła się jeszcze sprawa trenera, a jednocześnie ówczesnego dyrektora sportowego Pogoni Daniela P. - jemu także grozi kara do 4 lat zawieszenia.
Przegląd Sportowy informuje, że klubowy lekarz Paweł Ż. już został na taką karę skazany.
Przypomnijmy, że sprawa rozpoczęła się jesienią 2019 r. przed meczem siedlczan z GKS Katowice obiekty klubowe Pogoni odwiedziła policja z kontrolerami POLADA. Zaniepokojona pielęgniarka poinformowała, że przełożeni zmusili ją do dokonywania zawodnikom Pogoni tzw. infuzji, czyli dożylnych wlewów witaminowych za pomocą kroplówki.
Źródło: Przegląd Sportowy/ Twitter/własne
MSz