Pytany, czy w związku z tym, burmistrz nie żałuje, że nie wykorzystał planów swojego poprzednika, które miały zapewnione finansowanie, odpowiedział, że nie. Jak zaznaczył, jego filozofia polegała na budowie takich obiektów i wykonywaniu takich inwestycji, które nie pochłaniałyby dużych środków w późniejszych latach. A takie, zdaniem Kota, niebezpieczeństwo niosła kontynuacja inwestycji zapoczątkowanych w poprzedniej kadencji.
Burmistrz Kot podkreślił, że pomysły realizowane przez jego urzędników są inne od planowanych przez poprzednią ekipę. W obecnych planach zrezygnowano między innymi z wyciągu dla narciarzy wodnych na jeziorkach.
Mji [ja]