Każde z tych pięciu wydarzeń miało podobną formułę: koncert kosztuje „co łaska”, w jego trakcie „puszczany” jest kapelusz, a wszystkie pieniądze trafiają do artysty, który danego dnia występuje. Koncerty są akustyczne, a atmosfera iście domowa i przyjacielska. To również wynik tego, że na wydarzenie trzeba się niejako „zapisać”, zgłaszając swój udział gospodarzom poprzez media społecznościowe. Ilość miejsc jest oczywiście ograniczona, bo koncert odbywa się w domowym salonie, a miejsca siedzące usytuowane są na poduchach, leżakach, dywanie… Muzyka, która wybrzmiała również podczas koncertu Lucasa Laufena, to przede wszystkim nastrojowe, gitarowe brzmienia, które mogły powodować, że niektórzy uczestnicy (głównie dzieci) wręcz zasypiały. Dla artysty był to jednak, jak sam przyznał, największy komplement.
Pani Katarzyna i pan Arkadiusz zapewniają, że to nie koniec tego typu aktywności z ich strony, a ściana na której znajdują się pamiątki z kolejnych, domowych koncertów ma jeszcze sporo wolnego miejsca, które planują zapełnić. Warto śledzić ich profile na facebooku, gdyż to za pomocą mediów społecznościowych rozsyłają informacje o wydarzeniach: https://www.facebook.com/Wierzb%C3%B3wka-1526724167637012/
Relacja dźwiękowa:
GA/Parczew [ja]