– Na Lubelszczyźnie wytwarzamy 17 procent energii tej, której zużywamy. Ta, która do nas dociera jest z daleka. Najbliżej są bowiem Kozienice. Koszty przesyłu to 30 procent. Dodatkowy problem, który się pojawia to nowe prawo wodne. Nasze klasyczne reaktory węglowe są chłodzone wodą, a ta woda będzie kosztować. Więc już się mówi, że energia elektryczna zdrożeje o minimum 10 procent – powiedział Wójt Gminy Terespol Krzysztof Iwaniuk.
W naszym kraju odsetek energii odnawialnej jest niewielki i stanowi zaledwie 7 procent. Natomiast do roku 2020 nasz kraj zobowiązał się, że będzie posiadał 20 procent OZE. To co nas na Lubelszczyźnie powinno interesować, bo mamy dość dobre nasłonecznienie, to instalacje fotowoltaiczne, które stanowią zaledwie ułamek procenta w skali kraju.
Gmina Terespol odpowiedziała na potrzeby mieszkańców jeśli chodzi o takie rozwiązania.
– Solary mamy akurat rozwiązane. W gminie funkcjonuje już ponad 500 instalacji. Wydzieliliśmy środki z własnego budżetu i pomogliśmy ludziom je wybudować – powiedział Wójt Krzysztof Iwaniuk.
Udało się przekonać marszałka woj. lubelskiego do projektu na odnawialne źródła energii, ale i tu pojawiły się problemy. Jak powiedział Wójt Krzysztof Iwaniuk, ten projekt organizowany był w innym systemie prawnym. Było 50 rodzin, które chciały być pionierami energii odnawialnej w gminie. – Ale przed samym złożeniem projektu, zmieniły się reguły gry. Trzeba było doprojektować blokady, bo nasze sieci energetycznie nie chciały tej „niedobrej” zielonej energii. Posypały się wskaźniki. Dzisiaj, żeby dostać dofinansowanie trzeba osiągnąć określone rezultaty. Ta blokada sprawiała, że 5 lat nie możemy się podpiąć do sieci. W tym momencie efektywność tych projektów spadała nam o 3/4, co groziłoby zwrotem pieniędzy do UE. – wyjaśnił Wójt Krzysztof Iwaniuk.
System rozwiązań prawnych, który został wprowadzony trochę zniechęca do inwestowania w odnawialne źródła energii. Dobrze to widać na przykładzie wiatraków. Instalacje, które zostały rozpoczęte, przed wprowadzeniem zmian tzn. systemu akcyjnego i certyfikatów, są po prostu rozbierane. Ludzie nie kończą tych inwestycji, a ci który zainwestowali, drugi raz pewnie by tego nie zrobili.
– Dlatego zachęcamy do tego, aby w Polsce jednak zmienić prawo, żeby nadążać za Europą i światem. Może byłby to niezły program szczególnie tu dla ściany wschodniej, gdzie sieci są rozproszone. Ich modernizacja wg polskich sieci energetycznych zajęłaby min. 50 lat. Jeżeli nie zweryfikujemy swojego podejścia do elektrociepłowni blokowych, małych źródeł energii itd., to w tym momencie będziemy mieli najdroższą energię w Europie. Dlatego należy coś
z tym zrobić. – apelował Wójt Krzysztof Iwaniuk.
Technologie szybko się zmieniają, a świat nam ucieka. Panele fotowoltaiczne co cztery lata tanieją o średnio 25 procent. Zielona energia to także przyszłość w walce ze smogiem np.
w Skandynawii doskonale się przyjęły pompy ciepła. – To czterokrotne zwiększenie wydajności energii elektrycznej w cieplną – wyjaśnił Wójt Krzysztof Iwaniuk.
ICH/Biała Podlaska [ja]
Kwiecień 2024
