Tryb zdalny a czas pracy studentów
Studentki na pytanie czy ze względu na zmianę trybu nauczania na zdalny w ich planach zajęć zaszły jakieś zmiany jednogłośnie odpowiadały, że wszystko odbywa się zgodnie z programem studiów. Nawet zajęcia z wychowania fizycznego zostały zrealizowane. O tym jak wyglądały opowiedziała Aleksandra Stawowy.

Dziewczyny miały podzielone opinie odnośnie ilości pracy samodzielnej studenta w trakcie trybu zdalnego.

Czy zmiana trybu nauczania wpłynęła na obniżenie poziomu zajęć?
Tutaj dziewczyny znowu miały podzielone opinie. Weronika z Aleksandrą stwierdziły, że tak, a jako główną przyczynę obniżenia poziomu zajęć podają problemy techniczne. Dziewczyny podkreśliły również, że utrudnione jest uczestnictwo w konwersatoriach. Eliza twierdzi, że poziom jej zajęć nie obniżył się, natomiast Julia zauważa znaczną poprawę ich jakości w stosunku do poprzedniego semestru.

Do nauki studenci nierzadko potrzebują specjalistycznych książek. Mimo tego, że aktualnie wiele pozycji znajduje się w Internecie w formacie PDF, niektóre lektury są dostępne jedynie w bibliotekach uniwersyteckich. Na większości uczelni zostały one zamknięte do końca listopada, jednak wciąż można korzystać z ich zasobów. Julia twierdzi, że nie miała problemu z dostępem do książek.
„ W moim przypadku jest to bardzo ważne, ponieważ mam literaturę i bardzo dużo pracujemy na różnych tekstach, nie tylko na podręcznikach. Tak naprawdę mogłabym w każdym momencie odwiedzić bibliotekę. Zmieniły się trochę godziny działania, ale nie widziałam żadnych przeszkód żeby napisać do pracowników. Można było poprosić o skany fragmentów książek, które otrzymywało się na maila, więc tutaj akurat muszę pochwalić Uniwersytet Warszawski i moją bibliotekę.”
Praktyki studenckie w czasach pandemii
Mimo sytuacji w jakiej się znajdujemy, studenci muszą odbyć praktyki. Chociaż mogą wybrać, czy chcą je zrobić w trybie zdalnym, czy stacjonarnym muszą się mierzyć z wieloma problemami. Z jakimi?

Egzaminy i pisanie pracy licencjackiej bez możliwości wstępu na uczelnię
Na koniec poprzedniego semestru większość egzaminów odbyła się przez Internet. Zarówno studenci jak i wykładowcy musieli mieć włączone kamery. Egzaminy ustne odbyły się prawie w takiej samej formie co stacjonarnie. Część wykładowców zmieniła również formułę zaliczenia przedmiotu na np. napisanie pracy semestralnej. Dużo bardziej brana pod uwagę była także praca w trakcie zajęć. Zdanie egzaminów dla wielu studentów było przepustką na ostatni rok studiów, gdzie muszą się mierzyć z napisaniem pracy licencjackiej bądź magisterskiej. O tym jak to teraz wygląda opowiedziała Eliza.
„Seminarium odbywa się normalnie raz w tygodniu przez platformę Teams i wszystkie wątpliwości, czy problemy są rozwiązywane na bieżąco. Pani profesor utworzyła też dla nas specjalne foldery, w których wysyła nam materiały. Bardzo sprawnie odpowiada na maile. Wysyła nam różne artykuły, poleca różne opracowania, więc póki co jestem bardzo zadowolona z tego jak to funkcjonuje i myślę, że akurat tutaj nie mam nic do zarzucenia. Ciekawa jestem tylko w jaki sposób odbędzie się obrona prac.”
Studia zdalne za granicą, lepiej niż u nas?
Na niektórych uniwersytetach wiele aspektów trybu zdalnego wykorzystywano na długo przed pandemią. Na Uniwersytecie Królowej Małgorzaty w Edynburgu zasoby biblioteki uniwersyteckiej już wcześniej były dostępne online. O tym jak w takim miejscu przebiegało przejście na zdalny tryb nauczania opowiedziała Edyta.

Zalety i wady trybu zdalnego
Jak każde rozwiązanie tryb zdalny ma zarówno swoje plusy jak i minusy. Jako zaletę takiego trybu nauczania dziewczyny uznały możliwość późnego wstawania oraz brak konieczności wychodzenia z domu. Weronika podała również inny aspekt:
„Jest to spore odciążenie dla budżetu domowego- nie ma potrzeby wynajmować pokoju, wykupować biletów okresowych. Oprócz kwestii ponoszonych kosztów, […]nawet gdy czuję się trochę gorzej zajęcia we własnym pokoju nie są tak uciążliwe.”
Jeśli chodzi o wady to dziewczyny wymieniają ich znacznie więcej. Utrudniony kontakt z wieloma wykładowcami, czy kolegami ze studiów, stres związany z ciągłym strachem o to, czy połączenie internetowe nie przerwie się w trakcie ważnego kolokwium, albo o to czy wszystkie prace na pewno dotarły do prowadzącego. Wielkim utrudnieniem jest także to, że w trakcie zdalnych zajęć słychać innych domowników, czy sąsiadów, co rozprasza całą grupę.
Z tym ostatnim wiążą się również zabawne historie. Zarówno studenci jak i wykładowcy nie zawsze mają wpływ na zachowanie rodziny i nieraz cała grupa jest świadkiem nietypowych sytuacji. O anegdotach związanych z zajęciami opowiedziała Eliza.
„Pamiętam, że u jednej koleżanki, mama weszła z odkurzaczem i pytaniem czy zajęcia się skończyły i czy może już odkurzać. Ostatnio też innej koleżance niechcący włączył się mikrofon i słyszeliśmy jej rozmowy z mamą na temat lekarstw, które przepisał jej lekarz. Więc faktycznie zdarzają się takie zabawne sytuacje, ale wszyscy jesteśmy wyrozumiali, bo tak właśnie wygląda codzienne życie w domu. Nie każdy też ma taki komfort, że ma swój własny pokój i może się zamknąć, odizolować od rodziny, więc trzeba podejść do tego ze spokojem i z humorem.”
Całej rozmowy możesz posłuchać TUTAJ
Rozmówczyniami Moniki Radomyskiej były:
Edyta Biardzka, absolwentka Uniwersytety Królowej Małgorzaty w Edynburgu
Julia Chacińska , studentka III roku filologii rosyjskiej na Uniwersytecie Warszawskim
Eliza Radomyska, studentka III roku filologii romańskiej na Uniwersytecie Łódzkim
Aleksandra Stawowy, studentka II roku produkcji medialnej na Uniwersytecie Marie Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Weronika Oklińska, studentka I roku pedagogiki na Uniwersytecie Warszawskim.
Monika Radomyska [ja]