Firma użytkująca składowisko nie będzie musiała wywozić śmieci ze składowiska, chociaż od początku protestu mieszkańcy Gminy Kotuń postulowali, aby przywiezione przez firmę śmieci zostały ze składowiska wywiezione. Zdaniem Aleksandry Dziewulskiej, wysypisko jest miejscem przeznaczonym do składowania odpadów.
- Nie została przekroczona rzędna składowania oprócz jednego miejsca na składowisku, ale w momencie kiedy wejdzie sprzęt do formowania bryły (jest to sprzęt do zagęszczania) rzędna nie będzie przekroczona. Nie przekroczono również dopuszczalnej ilości składowania odpadów. W dokumentach był zapis, że na wysypisku może znajdować się 22 tysiące ton odpadów. Obecnie jest tam około 21 tysięcy 300. Nie ma podstaw do tego, aby wywozić śmieci - dodała kierownik WIOŚ.
Składowisko jest wyfoliowane, jest tam monitoring, nie ma przekroczeń dopuszczalnych wskaźników, nie ma oddziaływania tego wysypiska na środowisko. Pokazują to pozytywne badania w studni głębinowej w Kotuniu. Natomiast wysypisko zostanie poddane rekultywacji. Zajmie się tym spółka, której wysypisko jest własnością.
Mieszkańcy Gminy Kotuń jeszcze nie otrzymali oficjalnie informacji o decyzji WIOŚ-u, dlatego blokada na drodze wjazdowej do wysypiska śmieci w Kotuniu trwa.
MJa/Siedlce/DJ
Kwiecień 2024
