15 czerwca Cresovia zmierzyła się z zespołem Wissa Szczuczyn. Dla Cresovi, zajmującej miejsce w dolnej części tabeli, starcie z Wissą - pewnie utrzymującą się na trzeciej pozycji, było potężnym wyzwaniem, remis z tym przeciwnikiem w „normalnych” okolicznościach byłby sukcesem, jednak tym razem siemiatyczanie wiedzieli, że muszą zdobyć 3 punkty i szansę na utrzymanie w lidze daje im tylko zwycięstwo.
Cresovia walczyła do ostatniej minuty, sytuacji podbramkowych było kilka, po jednaj i drugiej stronie, dopiero rzut karny podyktowany przez sędziego w drugiej połowie zakończył się umieszczeniem piłki w bramce Wissy. Kilka minut później starcie zawodników pod bramką Szczuczyna kończy się kolejnym rzutem karnym, jednak tym razem pomimo gorącego dopingu z trybun i starań zawodników, bramki nie było. Mecz rozgrywany w nieznośnym upale wyciskał z obu drużyn wszystkie siły, kilkukrotnie na murawę wchodziła służba medyczna. Sędzia kilkukrotnie sięgał też po żółty kartonik.
Koniec sezonu pokazuje, że z IV ligi mogą spaść 3 drużyny. Na ostatnich miejscach w tabeli są KS Śniadowo i Magnat Juchnowiec Kościelny i ich los wydaje się przesądzony. Trzecią z pechowych drużyn może być Cresovia lub sąsiedzi z MKS Mielnik.
Za tydzień Cresovia zagra z KS Śniadowo, będzie to ostatni mecz w sezonie.
Z Arturem Dakowskim - trenerem Cresovi Siemiatycze, spotkamy się we wtorek, 18 czerwca w Podlaskim Serwisie Sportowym na antenie Radia Podlasie (101.7 FM).
ABol [MSz]