– Mogą to być również odpady ulegające biodegradacji, takie jak skoszona trawa lub liście zgrabione z nieruchomości oraz wysegregowane ze zmieszanych odpadów frakcje nadające się do kompostowania - wylicza burmistrz, dodając, że z PSZOKu mieszkańcy mogą odbierać kolorowe worki do zbierania odpadów segregowanych.
Mimo że punkt przy ulicy Kosowskiej czynny jest od poniedziałku do soboty, w godzinach od 8.00 do 18.00 to jednak miasto jest regularnie zaśmiecane, a miejskie kosze toną w śmieciach. – Najczęściej obserwujemy to przy głównych ciągach komunikacyjnych. W koszach zalegają całe torby rożnego rodzaju nieczystości. To pozwala nam twierdzić, że śmieci podrzucane są przez mieszkańców ościennych gmin – przypuszcza burmistrz Karakula.
Problem jest wyjątkowo kłopotliwy i nie do końca wiadomo jak można by sobie z nim poradzić. Rozszerzenie sieci monitoringu nie wchodzi w grę, ponieważ jak tłumaczy sekretarz UM Maria Truszkowska, mieszkańcy nie mogą być inwigilowani. Na razie jedynym sposobem na zachowanie porządku jest zwiększenie częstotliwości opróżniania koszy – co robione jest co najmniej trzy razy w tygodniu. Mimo to śmieci nie ubywa. Według relacji pracowników Urzędu Miasta opróżnione w sobotę wieczorem kosze, w niedzielę rano są znowu przepełnione.
(fot. www.ozimek.pl)
KSkib/Sokołów Podlaski/DJ
Kwiecień 2024
