Do odkrycia doszło 7 lipca. W trakcie oczyszczania ścian świątyni i demontażu mniejszych obrazów, pod obrazem św. Antoniego, który wisiał w kaplicy Matki Bożej znaleziono tajemniczy schowek. Skrytka pochodzi z pierwszej połowy XVIII wieku i zawierała trzy szkatuły, w których znajdowały się ludzkie serca, należące do ważnych postaci z tamtego okresu. Serca znajdują się w specjalnych szkatułach, wykonanych prawdopodobnie ze srebra, niektóre elementy są pozłacane. Całość jest dobrze zachowana dlatego też możliwe było odczytanie inskrypcji znajdujących się na szkatułach. Dzięki temu, jak poinformował ks. Romuald Kosk, proboszcz parafii klasztornej w Węgrowie, wiadomo, że serca należą do:

1.Róży z Ogińskich Krasińskiej, Kasztelanowej Płockiej, zmarłej w 1724 roku (księżna,  żona Stanisława Bonifacego Krasińskiego – syna Jana Dobrogosta Krasińskiego, która pochowana została w Krasnem, nikt jednak nie spodziewał się, że jej serce spoczywa w Węgrowie – przypis red.)

2. Błażeja Jana Krasińskiego, który zmarł w 1752 roku (starosta przasnyski, nowomiejski i opinogórski, syn Róży Ogińskiej  i Stanisława Bonifacego Krasińskiego, wnuk Jana Dobrogosta Krasińskiego – przypis red.)

3. Marii z Czarnkowskich Krasińskiej, Starościny Przasnyskiej zmarłej w 1745 roku (żona Błażeja Jana Krasińskiego – przypis red.)

Warto przypomnieć, że to właśnie Jan Dobrogost Krasiński był fundatorem obu kościołów jakie znajdują się w Węgrowie. Zgodnie ze swoją wolą pochowany został w węgrowskim klasztorze, zaś  urna z jego sercem znajduje się w Bazylice Mniejszej w Węgrowie. 
 
Ksiądz Romuald Kosk, podejrzewa, że schowek za obrazem nigdy wcześniej nie był otwierany.

- Nie wiemy dokładnie, kiedy ten obraz  został zawieszony na tej skrytce. Na pewno nigdy nie był zdejmowany, ponieważ z trudem udało się nam go zdjąć, był mocno zakotwiczony, a ściana pod obrazem jest niemalowana. To odkrycie jest dla nas sensacyjne i z pewnością podkreśla rolę tej świątyni, jeśli tak ważne postacie z tamtego czasu życzyły sobie, aby ich serca zostały tutaj umieszczone. To pokazuje jakiś niesamowity związek osób rodziny Krasińskich z tą świątynią - powiedział ksiądz proboszcz.
 
Co więcej, 10 lipca w parafii klasztornej miała miejsce komisja konserwatorska związana z prowadzonym remontem, której przedstawione zostało najnowsze znalezisko. Jak wyjaśnił ks. Kosk cała komisja była poruszona takim odkryciem. Podczas rozmowy zalecono, aby gdy „przedmioty” już wrócą na swoje miejsce do skrytki w ścianie, wykonać tablicę informacyjną ze zdjęciami  i dokładnym opisem, by uwidocznić to znalezisko.

Docelowo zatem, trzy szkatuły z sercami powrócą do skrytki pod obrazem, co będzie zgodne z ich pierwotnym przeznaczeniem.  Ksiądz Romuald Kosk ma również pomysł, aby w najbliższym czasie odprawić mszę świętą za fundatorów, budowniczych i ofiarodawców świątyni, którzy w sensie dosłownym i przenośnym ulokowali swoje serca w parafii klasztornej.

- Musimy być wdzięczni i otaczać modlitwą te osoby, bo chyba taka też była idea umieszczenia serc w kościele, aby te osoby były otoczone modlitwą przez tych, którzy są spadkobiercami i korzystają ze świątyni do dzisiaj - powiedział ks. Kosk.







Niestety na obecnym etapie nie otrzymaliśmy jeszcze zgody na publikację zdjęć przedstawiających znalezione szkatuły z sercami. Prezentujemy za to zdjęcia z prac komisji konserwatorskiej, jaka miała miejsce 10 lipca br. (foto pobrane ze strony www.klasztorwegrow.pl).





Foto: Marek Sobisz / https://opoka.news/aktualnosci/5637




NBG/Węgrów/DJ