- W firmie Mayenne pracuje obecnie 40 osób. Firma rozpoczęła teraz nową inwestycję. Buduje halę na centrum logistyczne. Po zakończeniu prac i oddaniu hali do użytku, co pewnie nastąpi w przyszłym roku, zatrudnienie w firmie zwiększy się o kolejne 10 osób - powiedział Jarosław Grenda.
Jak dodał burmistrz, na tym nie koniec, bowiem wspomniana firma ma dalsze plany rozwojowe, a to daje szansę na regularne zwiększanie zatrudnienia w ciągu najbliższych lat.
By jednak strefa mogła się rozwijać i przynosić miastu coraz większe korzyści potrzebni są nowi inwestorzy i odpowiednia infrastruktura. Na to jednak, jak wyjaśnił Jarosław Grenda, potrzeba ogromnych środków finansowych.
- Musimy wybudować sieci infrastrukturalne, czyli wodociągi, kanalizację, energetykę, gazociągi i drogi przede wszystkim w głąb strefy. Według naszej oceny będzie to kosztowało w granicach 18 milionów złotych - wyliczył burmistrz.
Miasto Węgrów ma już jednak pomysł na rozwiązanie tej sytuacji. Samorząd ponownie spróbuje sięgnąć po dofinansowanie z Unii Europejskiej, dlatego obecnie trwają przygotowania do naborów.
A czy Specjalna Strefa Ekonomiczna w Węgrowie wzbudza w ogóle zainteresowanie potencjalnych inwestorów?
- Pojawia się pewne zainteresowanie, głównie firm polskich. Na razie są to pytania, rozmowy wstępne, ale brak odpowiedniej infrastruktury w strefie te rozmowy utrudnia - zauważył Jarosław Grenda.
Aby zachęcić inwestorów do zakładania firm właśnie w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Węgrowie przygotowano pewne bonifikaty. Mowa tu o ulgach w podatku dochodowym oraz 3-letnim zwolnieniu z podatku od nieruchomości, liczonym od momentu zakupu gruntu w strefie.
NB/Węgrów/DJ
Kwiecień 2024
